Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: romans, obyczajowa
Liczba stron: 259
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
To druga
książka autorstwa Consilii Marii Lakotty jaką miałem okazję
przeczytać. Znając już troszkę kunszt pisarki liczyłem na
kolejną wciągającą opowieść. Przyznaje, że z początku
historia mnie nie porwała, ale na szczęście fabuła się
rozwinęła, wraz z pojawieniem się mącicielki Yvonne, kobiety
której wydawało się, że jej urokowi nikt nie może się oprzeć.
Fabuła
rozgrywa się w północnej Francji. Helier i Madeleine w przerwie
wakacyjnej od studiów, jadą do domu, aby przedstawić swój
nieformalny związek rodzicom, aby ci uznali ich miłość i uczynili
go formalnym. Zatrzymują się u stryja Madeleine i tu pojawia się
jej kuzynka Yvonne. Od tej pory ich sielankowe uczucie przechodzi
próby, a to za sprawą rudowłosej kuzynki. Postanawia ona zdobyć
narzeczonego kuzynki, który ośmielił się nie zwracać uwagi na
jej wdzięki. Helier podejmuje pracę u rodziców Yvonne jako
księgowy. W niewyjaśnionych okolicznościach zostaje okradziony.
Chcąc odzyskać pieniądze Helier wraz z Yvonne biorą udział w
konkursie żaglowym. Wygrany mógłby zdobyć znaczną sumkę, chłopak
myślał, że w ten sposób spłaci dług. Podczas regat dochodzi do
tragedii, ginie angielski bankier, sponsor regat. Pojawia się
policja...
Książka
bardzo mnie się podobała, chociaż na rozwinięcie wątku trzeba
było poczekać. Cieszę się, że powieść nie okazała się nudnym
romansidłem. Wprowadzenie przez pisarkę postaci Yvonne było
strzałem w dziesiątkę. Końcówka dość zaskakująca. Nie można
się oderwać od tej powieści, człowiek przywiązuje się do
postaci. Polecam w szczególności kobietą, lektura w sam raz do
ogródkowego leżaka.
Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!!
Dla Madeleine to jak do tej pory "najsłabsza" książka z przeczytanych do tej pory książek autorki.
OdpowiedzUsuńDo tej pory przeczytałam dwie powieści tej autorki i na pewno zajrzę i do tej w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorki, ale ta wydaje się ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, na początku ,,Madeleine" nie jest zbyt porywająca, ale później, głównie dzięki Ivonne, akcja książki coraz bardziej się rozkręca.
OdpowiedzUsuń