wtorek, 30 lipca 2013

Mag i diabeł

Autor: Katarzyna Gacek, Agnieszka Szczepańska
Rok wydania: Sopot 2010
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 182
Wydawnictwo: Funky Books
Źródło obrazka: fotografia własna











   
   Przechadzając się po jednej z grudziądzkich galerii, natknąłem się na kosz pełen przecenionych książek. Oczywiście nie mogłem przejść obok obojętnie. Grzebiąc w koszu dokopałem się do książki, która przykuła moją uwagę, głównie dzięki okładce. Początkowo myślałem, że to fantasy, bowiem tak sugerował tytuł, ale okładka oraz krótka recenzja z tyłu, szybko wyprowadziły mnie z błędu. Cóż, cena śmieszna - pomyślałem, nie całe siedem złotych, zresztą długo nie czytałem kryminału, przeczytam więc dla odmiany coś z innej beczki.

   Książka jest kontynuacją serialu z Polsatu Przeznaczenie. Telewizji nie oglądam, serialu nie znam, więc nie popsułem sobie przyjemności z czytania książki. Autorkami są dwie uśmiechnięte Panie (fotografia w książce), Katarzyna Gacek - psycholog oraz Agnieszka Szczepańska - prawnik. 
W powieści dość widoczny jest wpływ obu tych dziedzin, mam na myśli psychologii i zagadnień prawniczych. Na szczęście nie na tyle aby zaszkodziło to książce - co za dużo to nie zdrowo. Uważam, że Panie napisały całkiem zgrabny kryminał. Porównując z mistrzami gatunku, wypada średnio ale czyta się dość dobrze. W każdym razie nie sposób od razu odgadnąć kto jest winny morderstwa.

   Fabuła książki może nie zaskakuje. Policja znajduje ciało studenta historii sztuki. Główne bohaterki dwie nastolatki Karolina i Ewa, przez przypadek wplątują się w sprawę morderstwa. Ewa znika i nikt nie wie co się z nią stało. Karolina, mało rozgarnięta siedemnastolatka, która bardziej przejęła się zniknięciem torebki, niż przyjaciółki, stała się tym samym główną podejrzaną. Sołecki - komisarz policji, zajmujący się sprawą, musi rozwikłać tą sprawę. Nie jest to jednak proste. Prawie nie sposób wyśledzić tajemniczego mężczyznę kręcącego się po mieście. Wszystkie tropy wskazują, że kluczem do zagadki być może jest Ewa, ale jak ją znaleźć? Komisarz zwraca się o pomoc do wróżki - Małgorzaty. Czy medium pomoże w rozwiązaniu zagadki? Czy Karolina jest winna zamordowania studenta, a może to Ewa zabiła chłopaka? Co o sprawie wie Wróżka? Kim jest tajemnicza postać jeżdżąca po mieście? I w końcu, czy odnajdzie się nowa sukienka Karoliny, bo w czym biedactwo pójdzie na imprezę? 

"- Jasna cholera, dziabnął mnie!!! - jęknął policjant, patrząc z niedowierzaniem na kroplę krwi wzbierającą na niewielkiej rance.
- Ależ to niemożliwe! - zaprotestował urażony pan Władysław. - Brutus nie gryzie!"

   Podobało mnie się jak autorki przedstawiły cały przebieg sprawy. Sołecki nie stroniący od papierosów oraz kawy, zmęczony pracoholik, po rozwodzie, mimo zaległego urlopu postanawia najpierw rozwikłać zagadkę morderstwa w hotelu. Gdzie szukać dowodów, kiedy jeden świadek znika, a drugi nie stroni od mądrości?

"Podniósł broń i wypalił, celując w nogi."

   Cała praca policji, a także policjanci są przedstawieni bardzo realistycznie, tak jak to u nas jest naprawdę. Bohaterki są niesamowite, Karolina, a właściwie jej sposób bycia, bawi do łez. Typowa przedstawicielka młodzieży, która bardziej stawia na lans niż na przyjaźń. Świetnie ujęte zostały także postaci drugoplanowe. Taka jest polska rzeczywistość, patologia, zbrodnia i sprawy niemalże niemożliwe do rozwiązania. Przyjemna powieść kryminalna z lekką dawką humoru, polecam.

moja ocena: 7/10
 

sobota, 27 lipca 2013

Czy jeszcze warto rozmawiać?

Autor: Sylwia Krasnodęmbska
Rok wydania: Kraków 2011
Gatunek: wywiad, publicystyka, dokument
Liczba stron: 180
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: obrazek skopiowany ze strony Wydawnictwa M













   Program Jana Pospieszalskiego Warto Rozmawiać poruszał tematy, którymi nie zajął się wówczas żaden inny program nadawany w telewizji oraz innych mediach. Dziennikarz rozmawiał z politykami, filozofami, socjologami, nie zależnie od tego jakimi poglądami politycznymi, czy religijnymi kierowali się w życiu rozmówcy. Ważne było aby pokazać prawdę i tylko prawdę, wspierając się wszelkimi dostępnymi dowodami. Pospieszalski za pomocą dokumentów, filmów oraz słowa, pokazywał rzeczywistość, a nie jak większość mediów jakieś urojenia, czy to co dyktują ludzie mający pieniądze. W oczach pewnych wpływowych osób, program stał się nie wygodny. Najpierw przesuwano godziny emisji, aż w końcu zdjęto program całkowicie z anteny. Miało to miejsce 22 lutego 2011 roku. Mimo starań dziennikarzy, za sprawą dyrektor Iwony Schymalli nie doszło do reaktywacji programu. Przyczyną zdjęcia programu, jak podała Schymala, były powody polityczne. 

 "Konflikt pomiędzy tym, co nienormalne, a tym, co normalne; co przyjęte i uznane, a co nieuznane, będzie nam później towarzyszył cały czas."

   Autorką wywiadu, bo tym jest książka Czy jeszcze warto rozmawiać? jest Sylwia Krasnodęmbska. Panią Sylwie znamy między innymi z artykułów Gazety Polskiej, współpracowała z Radiem Grudziądz i redakcją Panoramy, była również redaktorem Warto rozmawiać. Pisarka podejmuje dyskusję z Janem Pospieszalskim, Pawłem Nowickim oraz Maciejem Pawlickim. Rozmawiają o programie Warto rozmawiać. Celem wywiadu jest jak sądzę przybliżenie czytelnikowi wartości jakie przedstawiał program i o tym jak program był ważny w epoce cenzury i zakłamania medialnego. Była to prawdopodobnie ostatnia linia obrony przed władzą, rządami liberałów oraz lekarstwem na ogólne zaślepienie społeczeństwa.

"To nie są banały, bo zastanawiam się, czy generał Fieldorf "Nil" za 50 lat zachowa się w pamięci zbiorowej jako bohater czy jako bandyta. A to pytanie jest zasadne, bo sędziowie tzw. wolnej Polski jeszcze kilka lat temu mówili Marii Fieldorf - Czarskiej, że jej ojciec był bandytą."

   O czym właściwie był program, który okazał się tak szkodliwy politycznie? Pospieszalski poruszał takie tematy jak aborcja, seks w szkole, pigułki antykoncepcyjne, tolerancje gejowską, AIDS. Program opowiadał także o dyskryminacji kobiet, anoreksji, emigracji, własności ale również przeszedł do takich zagadnień jak szpiegostwo, bezkarność w Polsce, prawa człowieka, SB, korupcja, Katyń oraz tragedia smoleńska. Można się więc zastanowić, czym różnił się ten program od innych. Nadawał przecież podobne treści jak inne wówczas programy publicystyczne. Różnica jednak była znacząca. Warto rozmawiać jako jeden z niewielu programów ujmował tematykę od strony społeczeństwa i na nim skupiał się głównie. Przykładowo materiał o generale Nilu przedstawiał prawdę o sądach i o tym jak nasz kraj traktuje bohaterów. Odcinek o antykoncepcji przekazywał nam prawdę o korupcji wśród lekarzy oraz o ich niekompetencji związanej z przepisywaniem leków niepełnoletnim. Większość odcinków pokazała jak bardzo Polska jest skorumpowana i jak bardzo społeczeństwo jest bezradne wobec silnej ekipy trzymającej władzę i kierującej się zyskiem, a nie dobrem ogółu. 

"Tak, tylko w tym programie mówiliśmy o tym właśnie, że prawo jest, ale nie jest ono egzekwowane..."

   Fragment, który wzbudził najmocniejsze we mnie emocje, nosił tytuł Dziecko, płód czy odpad szpitalny? Czytałem ten rozdział myśląc, że mam do czynienia z fikcją literacką. Nie zdawałem sobie sprawy, że w Polsce mają miejsce takie praktyki. Nie opiszę o co dokładnie chodziło aby nie zdradzać za dużo. Dzięki książce  dowiedziałem się sporo o tym jak działają instytucje w Polsce: sądy, rząd, administracja, w zasadzie wszystkie organy rządzące. Przyznam, że z punktu widzenia redakcji Warto rozmawiać wszystko wydaje się dużo bardziej jasne oraz co za tym idzie straszne, ponieważ okazuję się, że nie jesteśmy w stanie walczyć w żaden sposób, z aparatem cenzury w naszym kraju. Pozostał jedynie internet, ciekawe jednak na jak długo?

"Próby bojkotowania programu miały odbyć się... nawet w samym programie."

    Spytamy zatem, dlaczego zdjęty został program Jana Pospieszalskiego z anteny TVP? Czy jesteśmy w stanie jakiejś wojny, a może z jakiegoś powodu ukrywa się przed nami prawdę?  Po katastrofie smoleńskiej wiele się zmieniło. Masowo wyrzucano dziennikarzy piszących i relacjonujących to wydarzenie. Każdy kto ukazywał prawdę, odmienną od tej, którą wmawiała nam skorumpowana większość dziennikarzy, w dziwnych okolicznościach tracił pracę, a czasem również życie. Widocznie komunizm i PRL tak głęboko zakorzenił się w naszym życiu, że nie jesteśmy już w stanie go w żaden sposób wykorzenić. Mieliśmy może jakąś realną szansę na poprawę egzystencji gdy żył prezydent Lech Kaczyński. Tragedia w Smoleńsku ją jednak przekreśliła. Ostatnie wolne media padły pod naciskiem władzy. Uważam, że nadal warto rozmawiać, choćby i o tym jak traktuje się u nas wolność słowa. Zapewne będę posądzony o szerzenie teorii spiskowych ale sądzę, że usunięcie programu z anten, było bezprawne, bezpodstawne, po prostu było to pogwałcenie wolności słowa. Program był potrzebny i jak twierdzi spora część społeczeństwa, nadal Warto rozmawiać.


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 

    

moja ocena: 8/10
 
   

czwartek, 25 lipca 2013

Dziedzictwo

Autor: Danielle Steel
Rok wydania: Warszawa 2010
Gatunek: obyczajowa, przygoda, romans
Liczba stron: 304 
Wydawnictwo: Amber
Źródło obrazka: fotografia własna












    Powieści Danielle Steel to spory zbiór, głównie romansideł. Nie wiele jest książek, które zmuszają mnie do snu już po kilkunastu stronach. Dziedzictwo należy jednak do kanonu lektur, które zmuszają mnie do ziewania. Nawet litry wypitej czarnej kawy nic tu nie pomogły. Książka napisana na odczepne, brakuje jakiegokolwiek ciekawego wątku. Czytając miałem wrażenie, że wszystko było powielone z innych powieści. Gdyby nie część historyczna pewnie nie dotrwał bym do końca. Wiem, że nie powinienem jej krytykować już na samym początku postu ale nie mogłem się powstrzymać.  

"Brigitte poczuła się niezręcznie. Nie chciała, żeby ją źle zrozumiał. nie robiła mu niestosownych propozycji, tylko pytała, czy nie pojechałby z nią jako badacz historii i przyjaciel."

   Kilka słów o bohaterce - Brigitte. Dziewczyna  traci chłopaka i pracę, po czym się załamuje. Uświadamia sobie, że właściwie nic do tej pory nie osiągnęła i jest ciągle w tym samym punkcie co wcześniej. Postanawia coś zmienić. Musi jakoś uporządkować sobie życie. Postanawia więc dokończyć swoje dzieło z przed lat, z czasów studiów. Drugim wyzwaniem ma być odtworzenie drzewa genealogicznego rodziny. Oba zajęcia trącą niesamowicie nudą ale coś przecież trzeba robić. W czasie grzebania w przeszłości odkrywa, że jej rodzina przybyła do Stanów z Bretanii pod koniec lat czterdziestych XIX wieku. Nie wiadomo jednak kiedy jej dziadek Tristan de Margerac żył we Francji. Kontynnując poszukiwania  odkrywa niespodziewane dowody na korzenie swego rodu z plemieniem Siuksów. Zafascynowana postanawia dokładnie odtworzyć całą historię rodową, chce dokładnie się dowiedzieć kim była córka Białego Niedźwiedzia. Myśli również o napisaniu o tym książki.

"Niezwykłą trudność sprawiło jej poszukiwanie materiałów, z czym nie miałaby kłopotu w rodzinnej osadzie."

   Gdy w końcu przebrnąłem przez część romansową i zagłębiłem się w ulubionym historycznym motywie, okazało się, że już tę historię skądś znam. Historia Indianki Wachiwi była mi dobrze znana z innych utworów. Właściwie niczym ciekawym autorka nie zaskakuje. Książka mocno przereklamowana moim zdaniem. Gdyby mi jej ktoś nie polecił i nie zatwierdzał mnie w przekonaniu, że później się rozkręci, tylko na początku jest nudna, to bym jej nie przeczytał do końca. Polecam fankom miłostek i bohaterek szukających sensu w życiu, Panowie trzymajcie się od tej powieści z dala przynajmniej na mile. Na pochwałę zasługuje jedynie kunszt autorki, dobry styl pisarski. Widać, że wypracowanie tak dobrego warsztatu zajęło parę lat. Szkoda jednak, że historyjka nie okazała się tym czego oczekiwałem po autorce.

moja ocena: 5/10
 


 

niedziela, 21 lipca 2013

Kompendium Patriotyzmu

Autor: Dominik Zdort
Rok wydania: Kraków 2012
Gatunek: wywiad, publicystyka 
Liczba stron: 142
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: obrazek skopiowany ze strony Wydawnictwa M













   Pierwsze spojrzenie na książkę i moje oczy przyciąga Biały Orzeł, co ważne z zamkniętą koroną. Nie pisze o tym bez powodu. Godło przedstawione w zamkniętej koronie bowiem, przez wielu Polaków jest traktowane, jako symbol wolnego, suwerennego Państwa Polskiego. Co ciekawe dzisiejszy orzełek w Herbie ma otwartą koronę. Oczywiście to tylko teoria i moim skromnym zdaniem nie ma zastosowania w historii, ponieważ za czasów Jagiellonów, gdy Rzeczpospolita była liczącą się w Europie potęgą, orzeł również miał otwartą koronę. Nie zmienia to jednak faktu, że symbolika jest tu jak sądzę nieprzypadkowa.

   Znany Polski dziennikarz, Dominik Zdort, postanowił stworzyć, coś w rodzaju kompendium, stąd tytuł Kompendium Patriotyzmu. Nie wiem, czy nazwa jest trafna, może tytuł powinien brzmieć - Czym jest Patriotyzm? Książka jest zbiorem pięciu wywiadów, z wybitnymi autorytetami. Na pytania redaktora odpowiadają socjolog Zdzisław Krasnodębski, poseł na sejm RP Antoni Macierewicz, ks. abp. Józef Michalik - przewodniczący Episkopatu Polski, Jan Pospieszalski, również znany publicysta oraz artysta i na końcu poeta i felietonista - Wojciech Wencel. Dobór tak różnych postaci, działaczy również nie jest przypadkowy. Autor chciał pokazać kilka różnych spojrzeń na te zagadnienie.

"Polskość anonimowa nie jest  żadną polskością, podobnie jak anonimowe chrześcijaństwo nie będzie nigdy pełnowartościowe, powoli staje się fikcją. Niezbędny jest zarówno czyn, jak i słowo."

   Książka ma nam pomóc zrozumieć istotę patriotyzmu. Pełna jest zagadnień filozoficznych oraz etycznych. Rozmówcy opowiadają o takich ważnych sprawach jak tragedia Smoleńska oraz wpływ tego ciągle trwającego dramatu na społeczeństwo. Okazuje się, że śmierć polskiej elity politycznej, odrodziła w części Polaków pewne uczucia do Ojczyzny. Z jednej strony jest to strach o los Kraju oraz przyszłość Polaków, z drugiej strony potrzeba, za którą jak opowiadają rozmówcy poszła jedna trzecia rodaków. Potrzeba ta polegała na czynnym uczestniczeniu w ostatnich wydarzeniach, a także na sprzeciwie wobec bierności Rządu i jego nieudolnych posunięciach. Tak oto jesteśmy świadkami odrodzenia się patriotyzmu, porównywalnego do tego z czasów powstań, jak twierdzą pytani przez Zdorta. Zgodnie mówią, że prawdziwy patriota to ten, który coś robi, a nie ten który pozostaje bierny wobec tego co się dzieje. Przy czym przedstawiają bardzo różnie postawę patriotów w Polsce. Czy patriotą jest człowiek, który na ostatnią chwilę zbiera ekipę i buduję autostradę, na odcinku, którym jest to niemalże nie możliwe do wykonania, w tak krótkim czasie i przy tak małym nakładzie finansowym? Myślę, że dziś jest to oznaka prawdziwego uporu i polskiego patriotyzmu. pamiętamy, że ludzie Ci nie otrzymali nawet honorarium za swoją pracę, a poświęcili się jej całkowicie.

" - Jak powinien się zachować polityk, abyśmy mogli nazwać go patriotą?"

   Także różne są przejawy patriotyzmu, inaczej widzi je katolik, a inaczej rozumie je poseł, czy artysta. Jest jednak ważnym, nierozerwalnym aspektem naszego życia. Mogę śmiało powiedzieć, że patriotyzm mamy we krwi, czego nie jeden raz świadkiem była historia. Polska zniknęła z map ale z pomocom ludzi, którzy wierzyli i walczyli o swój, nasz kraj powróciła na nie. Wielu ludzi ucieka z Polski, szuka lepszego jak sądzę  miejsca dla siebie i dla rodziny za granicą. Oni nie walczą, ale czy to ich wina, przecież nikt ich tego nie nauczył. Media pokazują nieudolne rządy, po prostu śmieszne antyspołeczne i antyrodzinne ustawy, zabijające w nas to, co w Polakach było najpiękniejsze. Kochamy swoją historię, jesteśmy dumni z naszych przodków, potrafimy walczyć i nigdy się nie poddajemy. Zarówno zachód, jak i wschód wiedzą o tym, dlatego tak bardzo tłamszona jest w nas inicjatywa. Dusi się w nas miłość do Ojczyzny, regionu, tradycji i przede wszystkim do wiary oraz Kościoła. Naród bez tych wszystkich cech, przestanie istnieć. Wiedzą o tym ludzie, którzy szkodzą rozwojowi Ojczyzny. Tacy ludzie nie powinni nazywać się patriotami ale niestety, tacy ludzie rządzą naszym krajem - jak twierdzą rozmówcy Dominika Zdorta.

   Na prawdę jest to świetna książka, która skłania do wielu przemyśleń. Zarys patriotyzmu przedstawiony z kilku punktów widzenia - prawdziwych patriotów był znakomitym pomysłem. Dzięki temu dowiedziałem się istotnych informacji, których nie pokażą media, ze względu na ogólne zakłamanie i może strach przed represjami. Szkoda, że nawet dziś cenzura i brak uczciwych informacji jest na porządku dziennym mediów publicznych. Wydawałoby się, że media powinny stać na straży prawdy, a nie wspierać polityków, dlaczego jest inaczej? Gorąco zachęcam do zgłębienia tej publikacji.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 


    

moja ocena: 7,5/10






piątek, 19 lipca 2013

Rozmowy z Puszkiem

Autor: Anna Karwińska
Rok wydania: Kraków 2010
Gatunek: bajka
Liczba stron: 36
Wydawnictwo: WAM
Źródło obrazka: fotografia własna














   Kto z nas nie lubi bajek? Czytali nam je rodzice, gdy byliśmy dziećmi. Poznaliśmy niesamowite światy, pełne równie barwnych bohaterów i mnóstwo przepięknych przygód. Dziś dorośli, sami czytamy naszym dzieciom bajki. Chcemy aby poznały ten dreszczyk, którego doświadczyliśmy, gdy nam kiedyś czytano. 

   Profesor Anna Karwińska, jest autorką Rozmów z Puszkiem. Książeczka jest zaadresowana do dzieci, jak sądzę w wieku przedszkolnym, chociaż moja dwuletnia córeczka także okazuje pewne zainteresowanie tym opowiadaniem. Myślę, że to za sprawą pięknej oprawy graficznej oraz ilustracji, których autorką jest Anna Podczasy.

- Ty istniejesz dzięki wyobraźni. Pamiętasz jak się tu znalazłeś?

   Książeczka opowiada o przygodach kudłatej, dość sympatycznej postaci o imieniu Puszek. Bohater bardzo chcę poznać świat. Jednak aby się czegoś dowiedzieć musi zadawać bardzo dużo pytań, na które chętnie odpowiada narrator. Pod postacią Puszka skrywa się, prawdopodobnie jakiś malec, przedszkolach z otoczenia pisarki.


"...Jestem najlepszym przyjacielem na świecie. Zawsze się z nim bawię. Mówię mu co ma robić, i... w ogóle..."

   Puszek dowiaduje się, czym jest wyobraźnia, jak odróżnić prawdziwą od fałszywej przyjaźni i jaka jest istota przyjaźni. Uczy się jak zrozumieć innych, a także tak ważne słowo jak odpowiedzialność.
W poznaniu tych wszystkich wartościowych słów - zagadnień, pomagają mu przyjaciele: Niciak, Wełniaczka oraz pochodząca z Brazylii Irati. Cała gromadka jest zrobiona z tego, co ich twórcy mieli akurat pod ręką. Dla przykładu Niciak został zrobiony ze splątanego motka jasnozielonych nici.

   Utwór ma formę wywiadu z tytułowym Puszkiem. Różowo brzuchaty bohater, dowie się między innymi, że nie wolno wyobcowywać innych, tylko dla tego, że ich nie rozumiemy, a także, że trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Fantastyczna bajka, naukowa, zdobiona przepięknymi ilustracjami, przeplata jest także ćwiczeniami, podczas których dziecko samo będzie mogło pobawić się na przykład, w stworzenie własnej Wełniaczki, czy innego bohatera przy pomocy kredek i papieru. Ważne zagadnienia są dodatkowo pogrubiane i oznaczone innym kolorem. Wyobraźnia jest przykładowo czerwona. Taki zabieg ma pomóc w skupieniu się i zapamiętaniu owego słowa, czy zagadnienia. To bardzo typowe z punktu widzenia psychologii dziecięcej. Autorka jest socjologiem, jest to dość widoczne w jej książce. Gorąco polecam rządnym wiedzy maluszkom, rodzicom z resztą także.

moja ocena: 7,5/10

środa, 17 lipca 2013

Kto zabił Jezusa?

Autor: Paweł Lisicki
Rok wydania: Kraków 2013
Gatunek: dokument, publicystyka
Liczba stron: 374
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: obrazek skopiowany ze strony Wydawnictwa M









   Jedną z największych zagadek starożytności była, a właściwie nadal jest, śmierć Jezusa Chrystusa.
Głównym źródłem, z którego czerpiemy wiedzę o życiu Jezusa jest oczywiście Biblia. Musimy jednak zadać sobie pytanie, co właściwie wiemy, co przekazuje nam Testament? Wiemy, że autorami Nowego Testamentu byli apostołowie oraz ich uczniowie, a słowa które zawiera Pismo Święte, są słowami samego Chrystusa, ale czy możemy mieć pewność, że nie zostały one przeistoczone w wyniku upływu czasu, czy pod wpływem innych czynników? Od powstania Pisma Świętego upłynęły przecież dwa tysiąclecia.

 „...ofiarą sporu nie powinna być prawda historyczna...”

   Okazuje się, że to co jest nam z pozoru znane - skazanie na śmierć Syna Bożego oraz wyrok i śmierć przez ukrzyżowanie, nie jest sprawą do końca wyjaśnioną. Autor, dziennikarz, publicysta oraz redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki, za pomocą dostępnych materiałów, nie tylko Biblii ale również źródeł historycznych, teologicznych, artykułów, między innymi Benedykta XVI, próbuje pokazać nam jak było w rzeczywistości. Przy czym przekazuje nam suche fakty. Publicysta nie jest jednostronny, zachowuje neutralność. Za pomocą podanych przez Pana Lisickiego źródeł, sami mamy dojść do tego kto właściwie stał za śmiercią Jezusa.

"Ten, którego pocałuję, to On, schwytajcie Go i odprowadźcie pod strażą."

   Będziemy mogli spojrzeć na historię życia Jezusa zupełnie od innej strony. Najwięksi historycy, filozofowie i teolodzy widzą takie sprawy jak: holocaust, wyrok na Jezusa i jego zgodność z prawem,  rola Sanhedrynu oraz Piłata w procesie. Nie wiemy przecież kogo powinniśmy winić za śmierć Syna Bożego. Czy winny byli arystokraci żydowscy, czy może Rzymianie, a może powinniśmy winić Faryzeuszy, czy sam lud, który wstawił się za Barabaszem. A może był jeszcze ktoś. Biblia opisuje Judasza, który zdradza swego nauczyciela oraz Sanhedryn i Poncjusza Piłata, pełniącego służbę jako namiestnik w Jerozolimie. Książka ma nam wskazać odpowiedź.

    Autor poruszył również temat antysemityzmu. Poświęcił temu tematowi sporo kartek w swej publikacji. Pisał o uprzedzeniach jakie towarzyszą nam niemal od samego początku chrześcijaństwa, a związanych z Żydami. Dziennikarzowi zależało na tym aby pominąć stereotypy i dojść do faktów historycznych. Pasja, film w reżyserii Mela Gibsona, stanowił tło książki. Autor opisał część ekranizacji. Ciekawostką jest fakt, że część filmu została ocenzurowana, ze względu na poprawność polityczną. Nie napiszę o jakie fragmenty filmu chodziło aby za dużo nie zdradzać.

"Jerozolima stanie się święta i obcy nie będą przez nią przechodzić"

   Książkę nie da się przeczytać zbyt szybko. Jest to dość trudna lektura. Aby ją zgłębić, trzeba mocno się skupić nad treścią. Nie raz wracałem do jakiegoś fragmentu, ponieważ do końca nie zrozumiałem za pierwszym razem o co chodziło, albo nie mogłem w coś uwierzyć. Jest to bardziej książka naukowa. Zawiera, jak już wcześniej wspomniałem, sporo źródeł historycznych i materiałów, związanych z tą tematyką. Dzięki zgromadzonym tezą w Kto zabił Jezusa? jesteśmy w stanie sami dojść do prawdy. Zapraszam do zapoznania się z tym odkrywczym, chociaż nie zbyt lekkim, zbiorem artykułów, publikacji oraz komentarzy dotyczących najsłynniejszej śmierci w historii świata.


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 

   

moja ocena: 7/10
 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Niekończąca się histroria

Autor: Michael Ende
Rok wydania: Kraków 2010
Gatunek: fantasy, powieść przygodowa
Liczba stron: 442
Wydawnictwo: Znak
Źródło obrazka: fotografia własna












   Pewnego dnia do antykwariatu Pana Karola Konrada Koreandera, wpada mały, troszkę grubawy chłopiec. Zdezorientowany młodzieniec, po chwili zorientował  się, że jest tu niemile widziany. Pan Karol, dość ekscentryczny sprzedawca nie jest miłośnikiem młodzieży. Daje chłopcu do zrozumienia, aby ten sobie poszedł. Gdy ten jednak nie wychodzi, sprzedawca postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o młodym. Po, krótkim wywiadzie, okazuje się, że Bastian, bo tak ma na imię chłopiec, jest miłośnikiem książek oraz niezbyt lubianym przez rówieśników - gamoniem. Gdy sprzedawca na chwile wychodzi, chłopiec kradnie książkę z wężami na okładce i ucieka. Młodociany przestępca, znajduje miejsce do czytania i zagłębia się w treść lektury.

"...Kto nigdy, jawnie czy skrycie, nie wylewał gorzkich łez, bo wspaniała opowieść dobiegła końca i trzeba się rozstać z postaciami, z którymi przeżyło się razem tyle przygód, które kochało się i podziwiało, śledząc ich losy to z lękiem, to z nadzieją, i bez których towarzystwa życie wydawało się puste i pozbawione sensu -
kto czegoś takiego nie zna z własnego doświadczenia, cóż, ten prawdopodobnie nie zdoła pojąć, co teraz zrobił Bastian."
   
   Tak, w dużym skrócie,  zaczyna się Nie kończąca się historia. Książka zaczyna się jak kryminał ale jest to z całą pewnością fantasy i to najwyższych lotów. Powieść wciągnie nas w sam środek wspaniałej przygody. Spotkamy tu niesamowite i niespotykane postacie. Najbardziej spodobał mi się smok. Bohaterem historii jest jednak młody wojownik - Atreju, przy czym jest on takim jakby alter ego Bastiana, chłopca który czyta książkę. Jest dokładnie tym, kim chciałby być młodzieniec w rzeczywistości. 

   Świat który stworzył Michael Ende to Fantazja  i to słowo jest kluczem do zrozumienia istoty tego opowiadania. Aby ocalić Fantazję, Bastian musi uwolnić całą moc swej wyobraźni. Musi uwierzyć, że jest bohaterem, jeśli tego nie zrobi, nicość (rodzaj złej mocy) opanuje i zniszczy Fantazję.

   Innowacyjna powieść autorstwa Pana Ende, pisarza, aktora, a także scenarzysty jest moim zdaniem jedną z najpiękniejszych baśni, które miałem do tej pory okazje przeczytać. Mieszanka dobrego humoru, dobrej przygody i szczypty dramatu tworzy danie, które będzie smakowało każdemu miłośnikowi fantastyki. Nie sposób się oderwać od lektury.

    Niekończąca się historia ma jedną wadę szybko się kończy. Dziwie się, że takie powieści nie są częścią kanonu lektur szkolnych. Książka niesie przecież ze sobą głębokie prawdy i morały. Opowiada o przyjaźni i odwadze, o tym aby nigdy się nie poddawać. Niesamowita budowa, tekst w różnych kolorach, piękne ilustracje oraz świetny kunszt pisarza czynią tę pozycję obowiązkową lekturą dla fanów fantastyki i przygód.

moja ocena: 8,5/10
 
   

piątek, 12 lipca 2013

Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich

Autor: Papież Franciszek - kard. Jorge Mario Bergoglio
Rok wydania: Kraków 2013
Gatunek: wywiad, dokument, publicystyka
Liczba stron: 112
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: obrazek skopiowany ze strony Wydawnictwa M













   Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską oznacza jedno - kardynałowie wybrali nowego Następcę świętego Piotra. Wybrany 13 marca 2013 roku, w piątym głosowaniu, drugiego dnia konklawe, kardynał Jorge Mario Bergoglio pokornie zaakceptował decyzje kardynałów i przyjął imię Franciszek. Cały świat cieszył się z tego wyboru. Katolicy zastanawiali się, jakim Papieżem będzie skromny argentyński duchowny? Co przyniesie pontyfikat 266 Papieża? Książka napisana we współpracy z redaktorami Katolickiej Agencji Informacyjnej, udzieli nam na te i na kilka innych nurtujących nas pytań odpowiedzi.

"Miserando atque eligendo."

   Książka jest zbiorem wykładów, homilii, kazań oraz wywiadów, które przybliżają nam postać kardynała z Buenos Aires. Jest jakby podróżą do przeszłości, podczas której dowiemy się, jakie problemy poruszał Papież zanim objął swe stanowisko. Sporym zaskoczeniem było dla mnie to co dzieje się w Argentynie, a także problem, który nie jeden raz poruszał Kościół - aborcja, a do którego w swych kazaniach powracał Ojciec Święty.

"...głowa, która jest zbędna, głowa, która przeszkadza, to głowa która spada...Oczywiście jeżeli ktoś myśli, że życie przeszkadza..."

   W jednej z homilii kardynał Bergoglio poruszył temat niewolnictwa. Wydawało by się, że dziś traktowanie człowieka jak przedmiot, własność nie ma już miejsca. Okazuje się, że problem istnieje nadal w Ameryce Południowej, gdzie dziewczynki są porywane i zmuszane do prostytucji. Innym problemem było to, jak traktowani są emigranci. Wyzysk prowadził do upodlenia szukających szczęścia emigrantów oraz co za tym idzie, do biedy. W upadku moralności Papież widział największe przekleństwo dzisiejszego świata. Wspierał, namawiał i budował w ludziach wiarę. Mówił, że życie jest piękne, ale życie jest trudne. Nie należy jednak iść na skróty ale dbać o rodzinę i w życiu zawsze kierować się miłością.

   Biografia prymasa z Argentyny, znajdująca się w książce, może nam sugerować to, jakim będzie Papieżem. Wiemy, że imię które sobie obrał nie był przypadkowe. Miało oznaczać to jaką drogą w polityce Kościoła,będzie podążał Papież. Z miłosierdziem i wybraniem, brzmi zawołanie Franciszka.  Swoje modlitwy kierować będzie Papież, w szczególności do najbardziej potrzebujących, do najbardziej ubogich. 

   Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich jest swego rodzaju odpowiedzią na nasze potrzeby związane z naszą ciekawością. Chcielibyśmy przecież dowiedzieć się jak najwięcej o Ojcu Świętym, a także o tym jaką polityką będzie się kierował w prowadzeniu Kościoła. Interesujące także, wydały mi się wywiady z kardynałem Zenonem Grocholewskim oraz księdzem Andrzejem Koprowskim. Dzięki nim mamy możliwość spojrzeć na Papieża z zupełnie innej perspektywy. Dowiemy się jak jezuici traktują Słowo Boże i jak w związku z tym rozpatrują wybór kardynałów, w wyniku którego został Papieżem jeden z pośród nich. Książka świetna, chociaż po przeczytaniu poczułem pewien niedosyt. Chciałbym poznać trochę więcej szczegółów z przeszłości byłego arcybiskupa Buenos Aires. Zachęcam do przeczytania, bo naprawdę warto.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!!

   

   moja ocena: 7,5/10

  

niedziela, 7 lipca 2013

Cień Tajnych Służb

Autor: Dorota Kania
Rok wydania: Kraków 2013
Gatunek: reportaż, dokument, publicystyka
Liczba stron: 208
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: fotografia własna





   Autorka Dorota Kania, znana z publikacji dotyczących spraw najgłośniejszych zabójstw i samobójstw, które ukazywały się na łamach mediów w ostatnim czasie, a za które nie jeden raz dziennikarka musiała odpowiadać przed sądem - widocznie wolność słowa w naszym kraju dla władzy oznacza coś innego niż dla reszty społeczeństwa, zebrała czternaście owianych tajemnicą śledztw w jednej książce. Dzięki tym artykułom przybliżyła nam, wyciszane przez media sprawy znanych działaczy politycznych oraz gangsterów. 

"Polityczne zabójstwa, niewyjaśnione samobójstwa, niepublikowane dokumenty, nieznane archiwa" 

   Książka pod tytułem Cień Tajnych Służb, dotyczy zdarzeń, które miały miejsce po 1989 roku, czyli w momencie gdy "upadł komunizm". Do władzy została wówczas dopuszczona opozycja, a lewica, która nadal miała większość głosów, zaczęła się obawiać o swoją pozycję w rządzie. Realna stała się groźba lustracji. Co raz częstsze ataki ze strony, rosnącej w siłę opozycji, sprawiły, że śmietanka rządząca musiała sięgnąć po bardziej brutalne metody. Działając jawnie politycy narazili by się społeczeństwu. Usunięcie więc niewygodnych świadków powierzono tajnym organizacją rządowym, Tajnym Służbą. Dodam jeszcze, że publikacja kończy się rozdziałem opisującym śledztwo w sprawie śmierci polityków w "katastrofie lotniczej" w Smoleńsku. Poznamy między innymi hipotezę dotyczącą zabójstwa nadinspektora Marka Papały, przywódcy gangu pruszkowskiego Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina, czy domniemanego samobójstwa wicepremiera Andrzeja Leppera.

"Boję się, że znajdą mnie powieszonego w celi."

   Tak więc Pani redaktor daje nam możliwość poznania informacji dotyczących samobójstw i zabójstw, a tym samym zabójców i zleceniodawców zbrodni. Czytając materiały poszczególnych postępowań prokuratorskich, sądowych oraz archiwalne, historyczne dokumenty można zauważyć, że niemal w każdym opisanym w książce śledztwie, pojawiają się funkcjonariusze służb specjalnych PRL. Sama autorka także nie wierzy w podawane przez media, szczątkowe informację i stara się poznać prawdę. Jak na dziennikarza śledczego przystało "autorka w wypadku śmierci uchodzących za samobójcze lub normalne zgony nie przyjmuje na wiarę najczęściej spotykanej tezy o braku udziału osób trzecich." Za zbrodniami zawsze stała jakaś gruba ryba, a śmierć świadków nie była pozostawiona przypadkowi.

   Budowa książki upraszcza czytanie. Każda publikacja zawarta jest w oddzielnym rozdziale. Rozdziały niestety są dość krótkie, ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest możliwość zrobienia przerwy w każdym momencie bez stracenia wątku. Minusem niewątpliwie brak szczegółów dotyczących zabójstw, samobójstw. Nie jest to jednak kryminał, a reportaż ze śledztwa. Nie możemy więc spodziewać się bardziej rozwiniętej fabuły. Ponad to znalazłem kilka drobnych niedociągnięć związanych, jak to często bywa z pierwszym wydaniem. W niektórych miejscach brakuje jakiejś literki, czy przecinka. Następne wydanie powinno poprawić również drobnostki związane z interpunkcją. Ciekawym zabiegiem jest dodanie do pozycji dokumentów i listów dotyczących kwestii zabójstw. Źródła takie pomagają w zrozumieniu istoty spraw.

   Cień tajnych służb to powieść skierowana głównie dla historyków, politologów ale dzięki materiałom zawartym w książce znajdzie na pewno czytelników wśród miłośników gatunku kryminalnego ale także każdej osoby, która chce poznać prawdę o przebiegu śledztw i dramatach, które rozegrały się na przestrzeni ostatnich dwudziestu paru lat. 

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 



moja ocena: 8/10
 

wtorek, 2 lipca 2013

Top 5 - komiksy z dzieciństwa

1. Kajko i Kokosz


   Kajko i Kokosz to komiks autorstwa Janusza Christy. Będąc dzieckiem zaczytywałem się w przygodach dwójki wojów, ich smoka Milusia, a także przyjaciół z grodu kasztelana Mirmiła. Fabuła komiksu umieszczona jest w magicznym świecie pełnym czarownic, rycerzy i smoków. Nasi słowiańscy, jak sądzę bohaterowie, muszą stawić czoło łotrom - Zbójcerzom pod wodzą Hegemona i jego zastępcy kaprala.
2. Kleks


   Kolejnym komiksem, który chętnie czytałem na dobranoc napisała, narysowała Szarlota Pawel. Autorka stworzyła bardzo ciekawą postać o imieniu Kleks. Bohater ma żyłkę do przygód, w które wciąga dwójkę swych przyjaciół, nastolatków Jonkę i Jonka. Cała trójka przemierza fantastyczny świat wykreowany przez artystkę. I tu nie brakuje akcji, Kleks bowiem lubi wpadać w kłopoty. Co ciekawe żywił się wyłącznie atramentem.

3. Tytus, Romek i Atomek





   Mentor Pani Pawel, Henryk Jerzy Chmielewski stworzył serię, która ukazuję się już ponad 50 lat. Seria opowiada o peryferiach trójki przyjaciół: małpy o imieniu Tytus i dwójki harcerzy Romka i Atomka. Chłopcy za zadanie postawili sobie uczłowieczenie Tytusa. Szybko okazało się, że zadanie wcale nie jest łatwe, gdyż Tytus jest małpą, która ma bardzo zbuntowany charakter.

4. Conan


    W 1993 roku Wydawnictwo TM-Semic rozpoczęło publikacje zeszytów z serii Conan Barbarzyńca. Scenariusze do wszystkich odcinków napisał Roy Thomas. Rrysunki tworzyli czterej autorzy: John Buscema, Ernie Chan, Howard Chaykin i Tony Dezuniga. Seria przygód o wojowniku z Cymerii stała  się jedną z moich ulubionych, który nastolatek nie zna Conana Barbarzyńcy?

5. Asterix i Obelix





   Kolejna świetna seria komiksów o dwójce wojowników. Tym razem jednak, akcja osadzona jest w starożytnym Rzymie, a bohaterami są Asterix i Obelix, dwójka Galii. Autor Renne Goscinny stworzył opowieść, która bawiła mnie do łez. Przygody Galijskich bohaterów są ekranizowane do dziś i nadal z wielką przyjemnością oglądam jak zadają bencki żołnierzom Cezara.

   Do komiksów mam szczególny sentyment, wiążą się bowiem z dziesiątkami wspaniałych bohaterów i przygód. Może nie budują wyobraźni w tak dużym stopniu jak książki ale niosą zawsze za sobą jakiś głęboki morał (może prócz Conana - tam bohater nosił jedynie miecz i ścinał głowy częściej niż my zmieniamy skarpetki), do którego sami musieliśmy dojść.


A czy wy czytaliście jako dziecko komiksy?