W zasadzie
miałem zabrać się za recenzję książki, którą wczoraj
przeczytałem, ale doszedłem do wniosku, że jest słaba i szkoda
czasu na jej opis. Wpadłem jednak na inny pomysł. Chciałbym
zaprosić wszystkich czytelników do podróży w czasie. Ta krótka
(no może dla niektórych troszkę dłuższa :)) wędrówka
zaprowadzi nas do pokoju pachnącego kakao i ciastem z rabarbarem,
gdzie skryci pod ciepłą pierzyną odwiedzamy zupełnie nowe światy.
Wyobraźmy sobie nasze dzieciństwo i książki, które sprawiły, że
zakochaliśmy się w literkach i na zawsze staliśmy się miłośnikami
literatury.
TOP 10 ulubionych książek mojego dzieciństwa:
1. Kopalnie Króla Salomona
2. Winnetou
3. Robinson Cruzoe
4. W pustyni i w puszczy
5. W 80 dni dookoła świata
6. Biały Kieł
7. Przygody Hucka Finna
8. Ania z Avonlea
9. Szatan z 7 klasy
10. Pan samochodzik
Wypadałoby napisać parę słów o tych książeczkach, ale z drugiej strony, wydaje mnie się, że każdy mol książkowy ma za sobą większość z tych pozycji. Właśnie te utwory sprawiły, że zacząłem bujać w obłokach, myśleć w zupełnie innych kategoriach. Tym autorom zawdzięczam wygląd moich wypchanych książkami regałów, szafek, a nawet piwnicy u moich rodziców :)
Ludzie pytają: "nie masz telewizora, to co ty w domu robisz?", zapewne domyślacie się co odpowiadam :)
A jakie książki wy czytaliście w dzieciństwie?
"W 80 dni dookoła świata" to książka, którą czytałam parokrotnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Werna, sam również często wracam do opowiadań autora, są ponadczasowe.
UsuńNie licząc pierwszej wszystkie i przeczytane i nadal na półce :)
OdpowiedzUsuńTo najlepsza książka Haggarda, warto dołączyć do kolekcji :)
UsuńWidać, że męska literatura ( w większości). Ja czytałam większość z tych, które u Ciebie plasują się na szczycie, jednak moje top 10 zaczynałyby dwa cykle: 1. O Ani Shirley Montgomery i 2. Przygody Tomka Wilmowskiego Alfreda Szklarskiego. Potem pewnie 3. Opowieści z Narnii Co by było dalej musiałabym pomyśleć. Ale ta trójka jest bezkonkurencyjna. Choć z drugiej strony zastanawiam się do jakiego etapu liczymy dzieciństwo. Może i Sapkowski by się zakwalifikował, którego czytałam w pierwszej klasie liceum (15 lat).
OdpowiedzUsuńOczywiście Ania jest super, Przygody Tomka też goszczą na moich pułkach, Narnie niemalże znam na pamięć :)
UsuńJednak nie zmieściły się w pierwszej 10ce.
Serię o Anii przeczytałam całą, a Szatana z siódmej klasy uwielbiałam.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie te książki.mam do nich wielki sentyment!
OdpowiedzUsuńOjej ile cudownych książek. Uwielbiam ,,Anię z Avonlea". Nie wszystkie książki czytałam, ale kojarzę :>
OdpowiedzUsuńWinnetou, Old Surehand,Old Shatterhand, Skarb w Srebrnym Jeziorze, Verne, Crusoe, Szatan z 7-mej klasy, wszystko przerobione. Nigdy jednak nie czytałem tych wszystkich Ani z Zielonego Wzgórza, czy z innych miejsc, bo wydawało mi się, że to dla dziewczyn i olewałem :D
OdpowiedzUsuńSeria kończy się wojną :)
Usuńpiękne książki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna lista. Moja wyglądałaby nieco inaczej, ale gustów, zwłaszcza tych dziecięcych, się nie ocenia.
OdpowiedzUsuń