środa, 7 maja 2014

Magia natury

Tytuł: Magia Natury. Jak wykorzystać energię żywiołów

Autor: Scott Cunningham
Rok wydania: Białystok 2014
Gatunek: ezoteryka, poradnik
Liczba stron: 219
Źródło/Wydawnictwo: Studio Astropsychologii











Prasłowianie wierzyli, że w żywiołach ukryta jest magiczna moc. Wznosili modły do bóstw, które moc czerpały z ziemi, wody, ognia i powietrza. W zamian mieli otrzymać nagrodę w postaci szczęśliwego i zdrowego życia w dobrobycie. Nie wiele wiemy, o tamtej minionej epoce, gdyż zachowały się bardzo ubogie źródła sprzed chrystianizacji słowiańskich krain. Część pogańskiej kultury, tradycji, czy wierzeń zachowało się do dziś. Wraz z nadejściem wiosny topimy słomianą lalkę, aby odegnać zimę, a w Noc Świętojańską hucznie biesiadujemy, chociaż nie wielu z nas wie, dlaczego palimy wtedy ognisko i tańczymy wokół tego paleniska, rzucając przy tym wianki do wody (te ostatnie - dziewczęta).

Wszystko miało swój początek. Także magia i wiara ludzi w jej uzdrowicielską moc. Scott Cunningham przypomina nam o tym, w swej nowej książce. Mimo, że nie jestem zwolennikiem tego rodzaju obrzędów, to z ciekawości przeczytałem, ten zdaje się poradnik.

Książka pełna jest symboliki, znaków oraz rytuałów i w końcu zaklęć jak sądzę. Część odnosi się do astrologii, część do starożytnej filozofii, w której głównym tłem jest natura i wspomniane wcześniej żywioły.

Pomijając to, że samo słowo magia, którego autor przesadnie używa, niezwykle mnie drażni, poradnik ma swój specyficzny klimat. Zapewne znajdzie czytelników, wśród ludzi, którzy uwielbiają filmy, w których fabuła rozgrywa się w małej drewnianej chatce, a w niej siedzą trzy siostry w kapeluszach w szpic i gotują coś w wielkim czarnym kotle.

Słówko o budowie. Lektura lekka, ładnie wklejone i solidnie ułożone zaklęcia, na szczęście nie trącą satanizmem, raczej bawią niż straszą. Wspomniałem o symbolice, miałem głównie na myśli znaki zodiaków oraz znaki astrologiczne, typu księżyc, fala wody, gwiazda itp. Co do źródeł z jakich czerpał autor myślę, że są już troszkę przestarzałe. Dziwie się trochę, że pisarz nie zajrzał do źródeł napisanych po dwudziestym wieku.

Podsumowując, poradnik skierowany jest dla osób, których interesuje energia żywiołów i związana z nią moc, czy siła. Jeżeli więc interesujesz się siłami natury, to zachęcam cię do poznania tej książki. Pozycja może także być inspiracją dla autorów fantastyki, baśni i bajek, zawiera wątki, które odpowiednio oprawione mogą stać się niezwykłym tłem jakiegoś opowiadania.


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa
 Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję! 
http://studioastro.pl/

4 komentarze:

  1. Nigdy nie przekonywały mnie tego typu poradniki. Jakoś nie mogę się w nich znaleźć. Choć książka wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdecydowanie książka nie w moim stylu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje pojmowanie magii natury jest nieco inne niż Cunninghama, więc raczej nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie publikacje, jeśli będę miała okazję, to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń