niedziela, 11 maja 2014

Heliogabal wnuk Mezy

Autor: Ewa Nowacka
Rok wydania: Warszawa 2010
Gatunek: historyczna, dramat
Liczba stron: 335
Źródło/Wydawnictwo: Nowy Świat 









 
Sięgając po Heliogabala spodziewałem się mrocznej, usłanej zbrodnią historii z czasów starożytnego Rzymu. Na próżno jednak szukać w książce Nowackiej opowieści o kolejnym cesarzu, bowiem bohaterem powieści jest ktoś inny, szlachcianka, kobieta, która zdobyła władzę i poparcie najpotężniejszego Imperium wszech czasów. Prócz mylącego tytułu, treść mnie jednak nie zawiodła.

Tak więc głównym bohaterem utworu stała się Julia Meza (czy o to chodziło autorce tego nie wiem? Jak wspomniałem wcześniej liczyłem na opowieść o cesarzu.). Julia jest babką młodego, skrzywionego moralnie Heliogabala. Świetnie odnajduje się pośród pozbawionych skrupułów i rządnych władzy polityków rzymskich. To co jednak najbardziej podoba mnie się w tej lekturze, to nie polityka, a sposób w jaki pisarka wykreowała bohaterów. Sami musimy ocenić, czy wybory jakimi kierowali się możni, były słuszne. Nie jest to łatwe, gdyż na ocenę wpływa czas akcji, czyli lata dwudzieste trzeciego wieku naszej ery, czasy w których władza zależała od tego ile masz pieniędzy i jakie posiadasz wpływy, a Meza trzeba przyznać była twardą kobietą i mocnym zawodnikiem na arenie politycznym cesarstwa.

Ewa Nowacka zaskakuje w swej twórczości zgodnością ze źródłami historycznymi. Widać, że napracowała się przy tworzeniu świata, który byłby jak najbardziej zbliżony do realiów średniowiecznego Rzymu. Co ciekawe nie brakuje w książce opisów zwyczajów, obyczajów, w dodatku są one tak szczegółowo nakreślone, że niemal się czuję obraz Rzymu, życia na ulicy, czy dziwnych, specyficznych potraw, podawanych przy okazji różnych uroczystości.

W kreacji bohaterów autorce pomagają specjaliści: pedagog, psychiatra, psycholog, ale także kilka słów dodaje jedna z czytelniczek. Taki zabieg można różnie odbierać. Moim zdaniem ma to wytłumaczyć zachowanie cesarskiej rodziny (te zbrodnicze), ale czy kroki prowadzące do zbrodni powinny być usprawiedliwione?

Ogólnie oceniam książkę bardzo dobrze, kunszt pisarki, która posiada nie tylko dobry warsztat i talent, ale również spory dobytek literacki zachęca do sięgnięcia po tą pozycję. Również sam pomysł i fabuła sprawiają, że powieść czyta się szybko, a czytelnik się nie nudzi. Krótko mówiąc, zachęcam do przeczytania.

Ewa Nowacka – urodziła się 17.12.1937 roku w Chorzowie. Jej najpopularniejszą książką była „Małgosia contra Małgosia”. W roku 1981 Ewa Nowacka odebrała ” Orle Pióro” w plebiscycie czytelników „Płomyka”, dwa lata później, za całokształt twórczości, wyróżniona została Międzynarodową Nagrodą Literacką im. Janusza Korczaka, a w roku 2009 otrzymała Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Polska sekcja IBBY dostrzegła także inne jej prace literackie – „Bożęta i my”; „Emilia z kwiatem lilii leśnej” oraz „Miłość, psiakrew ”. Dziennikarka zmarła w wieku 77 lat, z dorobkiem blisko 50 książek.


6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa recenzja. Nigdy nie słyszałam o autorce, ale teraz mam ogromną ochotę przyjrzeć się bliżej jakiejś jej książce ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sprawdzone nazwisko, na pewno warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce. Ale widzę, że warto zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisałam sobie tytuł tej książki. Mam nadzieję, że znajdę ją w mojej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki osadzone w dalekiej historii, ale tej autorki nigdy nie czytałam. Będę musiała to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasy starożytne to tematyka, którą bardzo się interesuję. Z pewnością od jutra zaczynam poszukiwania tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń