Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: religia
Liczba stron: 192
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Bazylika w
Ludźmierzu to szczególne miejsce. Otoczone czcią i wielką wiarą
nie tylko przez jej mieszkańców, ale i również przybywających na
tą ziemię pielgrzymów. Dlatego do wszystkich uroczystości, świąt
górale przygotowują się z niezwykłą dokładnością. Uwidacznia
się to w ich strojach i zwyczajach, które od wieków przypominają
o pięknej tradycji Kościoła.
Ludźmierz
słynie z pięknych legend, w których przeplata się historia
kościoła Ludźmierskiego i folkloru. Do najbardziej interesujących
należą oczywiście „legenda o zagubionym kupcu” oraz „kradzieży
monstrancji z kościoła”.
Miasto i
kościół ma także niesamowitą historię, związaną z Krakowem i
zakonem cysterskim, a także z wieloma osobistościami tj.
błogosławiony Jan Paweł II. Ludzie pamiętają niezwykłe święto,
koronację Matki Boskiej, uroczystość na której zjawił się
również kard. Wyszyński.
Do kościoła
przyciąga niezwykłość tego miejsca, ale także architektura.
Kościół ma swoisty wygląd, w środku wydaje się bardzo
przytulny. Obok kościółka znajduję się ołtarz polowy, a także
studzienka z wodą źródlaną. Tubylcy i pielgrzymi wierzą, że
woda ma szczególną moc, a to za sprawą Matki. Woda potrafi leczyć
bóle.
Książka
zdobiona jest sporą ilością fotografii, przedstawiających
uroczystości, historię i legendy, ale również przepiękny i
budzący wyobraźnie pomnik modlącego się Papieża oraz krzyż
wykonany z odłamków rakiety która spadła w 2010 roku na kaplicę
polową w Ghazni w Afganistanie, a także drugi zrobiony z odłamków,
które spadły w Ad Diwaniyah w Iraku w 2008 roku. Żołnierze są
opiekunami kościoła i czują szczególną więź z tym sanktuarium.
Publikacja to
rodzaj leksykonu, opisujący legendarne miasto, kościół w
Ludźmierzu oraz Matkę Bożą Ludźmierską, królową wysłuchanych
modlitw. Pozycja zasługuje na pochwałę za przepiękne zięcia,
dzięki czemu widzimy jak piękne dzieła sztuki znajdują się w tym
miejscu. Polecam, bardzo zajmująca historia.
Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!!
Hm.. Może sięgnęłabym po tę książkę, gdybym wybierała się w najbliższym czasie do Ludźmierza, a jak na razie nie zapowiada się na to.
OdpowiedzUsuń