środa, 19 marca 2014

Wilkołak krwiożercza bestia

Autor: Steve Feasey
Rok wydania: Warszawa 2011
Gatunek: przygoda, fantasy
Liczba stron: 273

Źródło/Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

















Wilkołaka kojarzymy zazwyczaj z horrorów, przeważnie jest to bestia kierująca się podstawowymi instynktami, w których do najważniejszych należy polowanie i zdobywanie pokarmu, najczęściej są to ludzie znajdujący się w jego otoczeniu.

Ostatnio modne stało się, zarówno w literaturze jak i w filmie ukazywanie ludzkich emocji u demonicznych postaci, autorzy podobnych historii odchodzą od klasycznego wizerunku postaci i tworzą zupełnie nowy obraz, łagodnego i przytulnego demona.

Podobnie jest z serią Wilkołak, powieści spod pióra Steve Feaseya. Główny bohater Trey, to na pozór zwykły nastolatek ale skrywa gdzieś tam w środku potwora, kudłatą bestie z piekła rodem. Książka skierowana jest dla młodzieży, więc bohater jest nastolatkiem. Chłopak przeżywa pierwszą miłość, jego wybranką jest Alexa, oboje sporo przeszli i oboje skrywają mroczną przeszłość. Trey musi opuścić ukochaną, postawił sobie za cel odnalezienie i przyłączenie się do wilczego stada, myśli, że w ten sposób uda mu się ustalić, kim naprawdę jest. Jego obecność denerwuje pewnego wilkołaka, który chce go zabić.
 
Powieść pełna jest wróżek, wilkołaków, wampirów i innych tajemniczych stworów. Na uwagę zasługuję Nekrotrof, pasożytniczy demon, który mieszka w ciele ofiary i kontroluje jej umysł, a kiedy się ją znudzi to pozostawia ją martwą lub w stanie obłędu. Z tym potworem miała do czynienia Alexa.
 
Troszkę o budowie, książkę czyta się dobrze, w zasadzie jest to dobra towarzyszka podróży, prawie nie sposób zgubić wątku. Postaci ładnie nakreślone, każdy nowy bohater sprawia wrażenie jakby coś ukrywał, co jest zaletą tej książki, bo taki zabieg budzi ciekawość u czytelnika. To współczesna wizja, ukazująca ludzi – demony, dlatego książka to fantasy, a nie horror. Myślę, że młodzież śmiało może sięgnąć po tą pozycję, znajdą w niej romans, przygodę i sporo walki. Jak ocenią powieść? Nie jest zła ale zabrakło mi trochę dramaturgii, może to za sprawą tego, że jestem przyzwyczajony do klasyki, gdzie wilkołak gania za ofiarą, a nie za spódniczkami. Mimo to polecam, w szczególności młodzieży.

2 komentarze:

  1. Spasuję :) Książki dla nastolatków już nie dla mnie, zresztą rzadko one mają coś wspólnego z poziomem, który prawdziwy nastolatek prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Młodzieżówka pełną gębą, widać już po okładce :) Szkoda, że za moich czasów (to jest kilkanaście lat temu) nie było takiego wyboru :D

    OdpowiedzUsuń