środa, 8 października 2014

Zagadka gwiazdkowego puddingu

Autor: Agata Christie
Rok wydania: Gdańsk 1993
Gatunek: przygodowa, kryminał
Liczba stron: 271
Źródło/Wydawnictwo: Phantom Press International














Zbiór opowiadań Agathy Christie zaczyna się od osobistej przedmowy. Znajdziemy tam wspomnienia Agathy o świętach i trochę o charakterze książki, którą trzymamy w ręku. Książka składa się z sześciu opowiadań. Pierwszy rozdział to tytułowa zagadka prowadzona przez Herkulesa Poirot, sprawa wagi państwowej. Troszkę przewidywalna.

Fabuła drugiego opowiadania kręci się wokół tajemniczego morderstwa.
Tajemnicza hiszpańska skrzynia dla Poirot’a to nie lada wyzwanie. Jest w tym opowiadaniu tyle tajemnicy, że musiałem powtórzyć to słowo trzy razy w ostatnich trzech zdaniach.

Popychadło również zmusza Poirot’a do wyjazdu i rozwikłania morderstwa. Autorka do końca trzyma nas w niepewności. Niestety opowiadanie również jest dość przewidywalne.

Dwadzieścia cztery kosy – to krótkie śledztwo podczas którego uwidoczni się duże zaangażowanie detektywa w rozwikłanie sprawy. Choć łatwo i w tym przypadku odgadnąć winowajce to metody Herkulesa sprawiają, że czyta się bardzo przyjemnie.

Sen – nie należy do trudnych zagadek, ale kilka motywów sprawia, że trzeba będzie pogłówkować. Ogólnie rzec biorąc bardzo ciekawa sprawa.

Na koniec coś o Pannie Marple w opowiadaniu
Szaleństwo Greenshawa. Bardzo ciekawe opowiadanie, nie tylko z powodu wątku kryminalnego. Czytając o bogatej posiadłości Greenshawa, sama Marple należy do moich ulubionych postaci Christie, dlatego z wielką ciekawością śledziłem ostatnie z opowiadań w zbiorze.


Uważam, że to jedna ze słabszych książek autorki. Morderstwa choć sprytnie opracowane, to łatwe do rozszyfrowania. Trzeba jednak przyznać pisarce, że intrygi znakomicie wkomponowała w klimat tamtego okresu, jest też Herkules znany i nieco ekscentryczny detektyw. Mimo wszystko polecam ten zbiór, warto poczytać, chociażby ze względu na to, że opowiadania są króciutkie.

4 komentarze:

  1. Niestety nawet królowa kryminału napisała również gorsze utwory...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tych opowiadań. Christie ma lepsze i gorsze utwory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Chryste dopiero zamierzam sięgnąć, choć pewnie po ten tytuł nie sięgnę w pierwszej kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mogę się zabrać za tę książkę. Leży sobie na półce i patrzy na mnie. Wydaje mi się, że jeszcze trochę na mnie poczeka

    OdpowiedzUsuń