Rok wydania: Kraków 2011
Gatunek: dokument, publicystyka
Liczba stron: 173
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło obrazka: obrazek skopiowany ze strony Wydawnictwa M
Książka pod
tytułem Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia,
zaczyna się słowami kardynała Józefa Glempa, arcybiskupa Henryka Muszyńskiego
oraz arcybiskupa Józefa Kowalczyka. W
swoich listach do Wydawnictwa M, składają oni słowa uznania autorowi za
podjęcie pracy, nad złożeniem w całość dokumentów, notatek oraz fotografii i
stworzenie książki o jednym z największych miłośników Ojczyzny i Kościoła,
prawdziwym patriocie jakim był kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski.
„W tej straszliwej nocy zdołałem
opuścić siebie, ale owładnęła mnie męka ludów, które już od trzech pokoleń
cierpią od zbrodniarzy, którzy mordują (…) Chrystusa, jego Kościół i znak
Dobrej Nowiny Ewangelicznej.”
Ksiądz
Bronisław Piasecki, podzielił swoją książkę na trzy części. W pierwszej części zamieścił
diariusz, w drugiej najważniejsze przemówienia prymasa Wyszyńskiego. Ostatnia
część to zbiór fotografii, część z nich nie była do tej pory publikowana.
Ksiądz Piasecki był sekretarzem kardynała. Między innymi dzięki tej pracy,
udało mu się zgromadzić dokumenty, potrzebne do stworzenia książki opisującej
działalność Prymasa Tysiąclecia.
„Łaską w tej pracy było dla mnie
to, że wyrozumiały Bóg, obarczając obowiązkami, przydzielił też i należytą
pomoc.”
Ważną
częścią książki jest testament Prymasa. Arcybiskup Muszyński przypomniał, że
tytuł Prymasa Polski został przywrócony Arcybiskupowi Gniezna przez Benedykta
XVI, pod koniec 2009 roku. Był to piękny
gest ponieważ tytuł ten jest częścią starej polskiej tradycji, kontynuowanej od
średniowiecza. Po śmierci króla w Polsce, w czasie bezkrólewia, przed wyborami
elekcyjnymi, państwem rządził właśnie Prymas.
„Soli Deo”
Testament
Warszawski Stefana kardynała Wyszyńskiego, a właściwie jego fragment, jest
prawdziwym wyznaniem miłości, jaką prymas obdarował Matkę Jasnogórską oraz
Kościół. Pisał o swej współpracy z papieżami Piusem XII, Janem XXII oraz Pawłem
VI. Z żalem opisywał to co działo się w Polsce. Chciał być obrońcą Kościoła
przed ateizacją. Dziękował za pomoc i modlitwę rodzinie i wiernym. Testament
Gnieźnieński brzmiał podobnie. Prymas dziękował za lata służby, a także za pomoc
w niesieniu Słowa Bożego i pracy na rzecz budowy Bazyliki Prymasowskiej. I w
tym liście dziękował Bogurodzicy za dobro, którym go obdarzyła, w czasie wieloletniej
służbie Kościołowi Polskiemu.
Podsumowując
jest to bardzo ciekawy dokument z życia prymasa, w którym znajdziemy przebieg
walki, jaką prowadził z władzą komunistyczną, a także jak sam pisał z ciemnością. Znajdziemy w niej fragment
ze spotkania z Józefem Piłsudskim, prałatem Ojca Świętego; kardynałem
Dziwiszem; przygotowania i mowy na różne uroczystości - takie jak
Wniebowstąpienie Pańskie. Będziemy mogli także prześledzić mękę, którą
przechodził kardynał związaną z chorobą, która ostateczne żniwo przyniosła w
maju 1981 roku. Książka, dzięki licznym zdjęciom pokazuje cały ból ludzi po
odejściu prymasa, w czasie pięknej ceremonii pogrzebowej. Polecam ten fascynujący dokument historyczny.
Czytelnik sporo dowie się o Prymasie, który dla Polski tak wiele wycierpiał.
Nie poddał się jednak represją władzy i kontynuował swoją walkę o lepszą
Polskie. Nawet nowotwór, nie stanął na drodze jaką obrał kapłan, jeszcze sześć
dni przed śmiercią, wystąpił publicznie otwierając Radę Episkopatu. Człowiek
wielkiej wiary i nieskończonej miłości, godny aby go nazywać Prymasem Tysiąclecia. Gorąco zapraszam
do poznania historii Józefa kardynała Wyszyńskiego.
moja ocena: 7,5/10
Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!!
1. Ostatnie dni Prymasa
Tysiąclecia, ksiądz Bronisław Piasecki, Kraków 2011, s. 47.
2. Ibidem, s. 172.
3. Soli Deo – słowa zamieszczone
w herbie prymasa Wyszyńskiego, tzn. Samemu Bogu.
To na pewno wartościowa, dokumentalna książką. Myślę, że warto do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńKsiążka to w zasadzie jeden wielki dokument, także polecam zainteresowanym właśnie takim rodzajem historii na papieże.
UsuńNiedługo dotrze do mnie książka, która nawiązuje do biografii Wyszyńskiego.
OdpowiedzUsuńNajpierw chcę przeczytać wspomnienia kardynała, a potem rozejrzę się za książkami o nim. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam plan.
UsuńAktualnie czytam wszystkie książki Jana Pawła II, następnie zamierzam sięgnąć po inne tego typu, więc sądzę, że i ta znajdzie się na mojej półce.
OdpowiedzUsuńTroszkę się naczytałem o Janie Pawle II, więc na razie robię przerwę :)
UsuńBardzo lubię tego typu książki :) Myślę, że kiedyś pewnie się na nią skuszę, nie jestem tylko w stanie określić kiedy...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Gorąco polecam!
Usuń