1. Kajko i Kokosz
Kajko i Kokosz to komiks autorstwa Janusza Christy. Będąc dzieckiem zaczytywałem się w przygodach dwójki wojów, ich smoka Milusia, a także przyjaciół z grodu kasztelana Mirmiła. Fabuła komiksu umieszczona jest w magicznym świecie pełnym czarownic, rycerzy i smoków. Nasi słowiańscy, jak sądzę bohaterowie, muszą stawić czoło łotrom - Zbójcerzom pod wodzą Hegemona i jego zastępcy kaprala.
2. Kleks
Kolejnym komiksem, który chętnie czytałem na dobranoc napisała, narysowała Szarlota Pawel. Autorka stworzyła bardzo ciekawą postać o imieniu Kleks. Bohater ma żyłkę do przygód, w które wciąga dwójkę swych przyjaciół, nastolatków Jonkę i Jonka. Cała trójka przemierza fantastyczny świat wykreowany przez artystkę. I tu nie brakuje akcji, Kleks bowiem lubi wpadać w kłopoty. Co ciekawe żywił się wyłącznie atramentem.
3. Tytus, Romek i Atomek
Mentor Pani Pawel, Henryk Jerzy Chmielewski stworzył serię, która ukazuję się już ponad 50 lat. Seria opowiada o peryferiach trójki przyjaciół: małpy o imieniu Tytus i dwójki harcerzy Romka i Atomka. Chłopcy za zadanie postawili sobie uczłowieczenie Tytusa. Szybko okazało się, że zadanie wcale nie jest łatwe, gdyż Tytus jest małpą, która ma bardzo zbuntowany charakter.
4. Conan
W 1993 roku Wydawnictwo TM-Semic rozpoczęło publikacje zeszytów z serii Conan Barbarzyńca. Scenariusze do wszystkich odcinków
napisał Roy Thomas. Rrysunki tworzyli czterej autorzy: John Buscema,
Ernie Chan, Howard Chaykin i Tony Dezuniga. Seria przygód o wojowniku z Cymerii stała się jedną z moich ulubionych, który nastolatek nie zna Conana Barbarzyńcy?
5. Asterix i Obelix
Kolejna świetna seria komiksów o dwójce wojowników. Tym razem jednak, akcja osadzona jest w starożytnym Rzymie, a bohaterami są Asterix i Obelix, dwójka Galii. Autor Renne Goscinny stworzył opowieść, która bawiła mnie do łez. Przygody Galijskich bohaterów są ekranizowane do dziś i nadal z wielką przyjemnością oglądam jak zadają bencki żołnierzom Cezara.
Do komiksów mam szczególny sentyment, wiążą się bowiem z dziesiątkami wspaniałych bohaterów i przygód. Może nie budują wyobraźni w tak dużym stopniu jak książki ale niosą zawsze za sobą jakiś głęboki morał (może prócz Conana - tam bohater nosił jedynie miecz i ścinał głowy częściej niż my zmieniamy skarpetki), do którego sami musieliśmy dojść.
A czy wy czytaliście jako dziecko komiksy?
Ja czytałam Kapitana Żbika i Tytusa.
OdpowiedzUsuńZnam Kapitana Żbika ale fanem tej serii nie jestem.
UsuńJa się wychowałam na komiksach z uniwersów Marvela i DC, a także na Asteriksie i Kaczorze Donaldzie ;)
OdpowiedzUsuńFanka superbohaterów, świetne komiksy, bardzo dopracowana kreska. Również czytałem, zdaje się, że kilka Donaldów też leży na dnie kuferka w piwnicy.
UsuńA najgorsze (najgłupsze) jest to, że czytałam je w dziecięctwie i w pewnym momencie z nich "wyrosłam" i oddałam... Czego teraz niesamowicie mocno żałuję :( A było ich w cholerę...
UsuńOjoj Kajko i Kokosz! gdzieś nawet chyba jeszcze mam jakiś komiks i puzzle miałam! No i Tytus, Romek i ... też był dobry - ehhh jakie wspomnienia!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Conan... Przeczytałam wszystko, co udało mi się od kolegi pożyczyć :)...
OdpowiedzUsuńA! I Tytusy oczywiście. Mam jeszcze sporo :)
UsuńCzytałam "Asterixa" oraz "Kajko i Kokosza". Ten pierwszy był zdecydowanie moim ulubieńcem. :)
OdpowiedzUsuńKleks był świetny! Tytus też. Nie lubiłam "Kajko i Kokosza". Powiem Ci, że nie przepadam za bardzo za komiksami, do dziś mi to zostało.
OdpowiedzUsuńKomiksy zazwyczaj poznawałam dzięki ich filmowym wersjom. Od jakiegoś czasu planuję zabrać się za ich książkowe, tradycyjne wydania.
OdpowiedzUsuńOprócz Conana - znam wszystkie!
OdpowiedzUsuńOczywiście Asterix, trochę Conana i kaczor Donald :D
OdpowiedzUsuńPiękne czasy ;)
Ja nie czytałam komiksów, może oprócz Kaczora Donalda.
OdpowiedzUsuńJa tak sobie myślę,że każdy czytał ale nie każdy się przyznaje :)
UsuńJa na prawdę nie czytałam! Chyba, że pod komiks można podpiąć takie bzdurne miłosne historie ze zdjęciami i dialogami z gazet dla dziewczyn ;)
UsuńJa tylko odrobinę, naprawdę nie było tego sporo. Teraz zabrałam się trochę za czytanie mang, ale dla mnie nic nie pobije książek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystkie komiksy są mi dobrze znane. Zwłaszcza Asterix i Kajko i Kokosz. Dobrze mieć starszego brata, który takie cuda przechowywał młodszej siostrze :) Marvelowscy wojownicy też cieszyli moje oczy :)
OdpowiedzUsuńHej Bartłomiej
OdpowiedzUsuńja również czytałam te cudowne komiksy , wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa
pozdrawiam ;-)))
Tytus! Kochany Tytus! Ostatnio znalazłam cały plik moich komiksów u babci. Ahh.. jak miło było powspominać :)
OdpowiedzUsuńO wszystkich słyszałam, ale nigdy nie wpadły mi w ręce. Raczej nie czytałam komiksów, czego do dziś żałuję, wiele mogło mnie zainteresować, a Conan zwłaszcza, bo od najmłodszych lat jestem wielką fanką ekranizacji :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam komiksów, ale lubiałam czytać książki przygodowe ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam, ale nie znoszę, ja jako dziecko czytałam "Skandale" :D a potem lektury, zawsze o rok, dwa wcześniej, ale połowę porzucałam ;)
OdpowiedzUsuń