niedziela, 5 maja 2013

Sztuka Wojny






Autor: Sun Tzu, Sun Pin
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania: 2008
Gatunek: historyczna, filozofia
Liczba stron: 310 stron
Żródło: Zbiory własne
Źródło obrazka: fotografia własna

    Kiedy dostałem książkę na urodziny bardzo się ucieszyłem, pomyślałem w końcu przeczytam słynne traktaty o sztuce wojennej, tak długo na to czekałem. Do tej pory czytałem tylko fragmenty z pierwszego wydania. Niestety na sam początek już ciekawostka, autorami są Sun Tzu i Sun Pin. Widać nie poprawiono tego błędu z pierwszego wydania, powinno być Sun Zi i Sun Bin. Pomyślałem może był jakiś powód dlaczego tłumaczenie nazwisk nie jest prawidłowe i zabrałem się to czytania.

"Kto zna Tao rodziny Sun, będzie na zawsze zjednoczony z Niebem i Ziemią."

   Na początku kilka słów przedmowy od Pana Ralpha D.Sawyera. W zasadzie standard podziękowania, troszkę o tłumaczeniu, napisał także jak to żołnierze US.Marine Corps się w niej zaczytują, a na koniec oś czasu. Po przeczytaniu stwierdziłem, że oś bardzo się przydała bo ciągle się gubiłem i do niej wracałem aby spróbować umiejscowić wydarzenia z odpowiednią datą i dynastią.
   Wreszcie przetrawiłem przedmowę i przyszedł czas na wstęp. Tu już troszkę lepiej. Relacje Sun Tzu z królem Wu oraz nakreślony zarys ówczesnego państwa. Znajdziemy tu także troszkę informacji o życiu autorów oraz o tym w jakich bitwach brali udział.

"Dobra armia powinna przypominać zwinnego węża, który uderza ogonem, gdy zaatakowano jego głowę, głową – gdy zaatakowano ogon, oraz zarówno głową, jak i ogonem, gdy uderzono go w środek."

  Sztuka wojenna to jakby zbiór myśli filozoficznych. Jak mniemam traktujący  o sposobie prowadzenia walki i wojny. Książka wygląda jak małe kompendium wiedzy na temat strategii wojennej. Nie jest to jednak typowa lektura wojenna, a raczej poradnik dla żołnierza. Znajdziemy w niej różne formacje wojskowe, strategie i fortele wojenne, myśli filozoficzne głównie na tematy jak sprawnie rządzić, czy po prostu zwyciężać. Doszukać się także można relacji jakie panowały na dworze, a także wśród wojowników. 
   Każdy rozdział kończy się krótkim komentarzem. Odebrałem to jakby czegoś brakowało w tekstach i tłumacz próbował naprawić swój błąd przez umieszczenie tego w końcowym tekście. Czasami ten zabiegł był bardzo irytujący. 
   Pierwsze i drugie wydanie pełne jest błędów w tłumaczeniu, dlatego polecam wydanie trzecie, gdzie sporo zostało poprawione. Sama książka to arcydzieło chińskich mistrzów, które odnosić się może nie tylko do wojny ale również do innych dziedzin takich jak handel, filozofia, psychologia. W sumie ogranicza nas tylko wyobraźnia. W trzecim wydaniu zastosowany zostanie nowy system transkrypcji, nie będą się więc tak rzucały w oczy "byki" w tej lekturze. Sztukę Wojny polecam każdemu kto zmaga się z codziennym życiem i traktuje je jak wieczna wojna. Także dla osób, które chcą dowiedzieć się czegoś o sposobach manipulacji innymi ludźmi, myślicielom, fanom gier strategicznych oraz oczywiście wojskowym. Aby jednak poznać prawdziwe piękno tej pozycji trzeba ją przeczytać kilka razy. Ocena słabsza ze względu na słabe II wydanie.

moja ocena: 7/10
  

16 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu mam tą książkę w planach czytelniczych i prędzej czy później ją przeczytam - a potem sprezentuję bratu, bo już kilkakrotnie coś mi o niej przebąkiwał ;)
    I dzięki za informację odnośnie wydań, będę szukała proponowanego przez Ciebie wydania trzeciego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, nie jest to lektura zbyt porywająca, ale faktycznie warta uwagi. Z punktu widzenia wojskowości natomiast z pewnością przełomowa. Śmiem twierdzić, że do XIX wieku nie powstały lepsze traktaty o sztuce prowadzenia wojny. Warto sprawdzić w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety muszę się zgodzić, wielu próbowało opisać strategie wojenne w swych pamiętnikach i powieściach (Napoleon, Juliusz Cezar) ale nikt nie dorównał tej pozycji.

      Usuń
    2. A ja czytywałem właśnie teksty Cezara, i to z niemałą przyjemnością przyznam. Jednak tej pozycji jeszcze nie miałem okazji dorwać w swoje ręce, choć kilkukrotnie już się przymierzałem. Mam nadzieję kiedyś to nadrobić.

      Usuń
  3. Na samym początku pomyślałam, iż nie jest to pozycja dla mnie. Jednak im bliżej końca recenzji byłam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że w jakimś stopniu interesuje mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, że nie czytałaś bo to faktycznie książka dla ciebie.

      Usuń
  4. Tematyka wojenna to nie dla mnie niestety. Ale książka sama w sobie jest ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pozycja ma to do siebie, że może być różnie odczytana zależy od Ciebie, czy odbierzesz to jako książkę wojenną, czy np. z dziedziny przedsiębiorczości. Faktem jednak jest, że do lekkiej literatury nie należy.

      Usuń
  5. Wspaniała książka, a to co zawiera można odnieść do wielu dziedzin życia

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam mieszane uczucia, co do tej książki, ponieważ piszesz, że Sztuka wojenna to jakby zbiór myśli filozoficznych, a ja nie znoszę filozoficznych wywodów. Zdecydowanie bardziej preferuje prosty, konkretny, klarowny przekaz danej sytuacji. Jestem prosta dziewczyna i moje horyzonty myślowe nie sięgają zbyt daleko :-)
    Z drugiej jednak strony lubię książki, które zawierają w sobie wątki wojenne, żołnierskie, czy militarne (wszak mój ukochany, to były żołnierz zawodowy i zaszczepił we mnie tę miłość), dlatego tak sobie myślę, że jeśli mi nie przypadnie do gustu owa pozycja, to polecę mojej drugiej połówce ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć, czy trafi ta książka Ci się spodoba ale twojej drugiej połowie na pewno.

      Usuń
  7. Osobiście wolę "Bushido" z tej samej serii, ale i "Sztuka wojny" daje radę. Mimo, że na półkach księgarń stoi razem z poradnikami, nie odstrasza mądrościami rodem z poradnika dla korporacyjnej żabki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj - pięknie i bardzo ciekawie tu u Ciebie.Jeśli pozwolisz to rozgoszczę się na dłużej.W wolnym czasie zapraszam w odwiedzinki do Dobrych Czasów.Pozdrawiam i życzę chwili wolnego na relaks z książką.J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w moim małym świecie zawsze się znajdzie miejsce dla gościa. Oczywiście z zaproszenia skorzystam :)

      Usuń
  9. Wydaje mi się, że książka może być warta uwagi. Dobrze, że poinformowałeś o niedostatkach poprzednich wydań.

    OdpowiedzUsuń