Autor: Robert Tekieli
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: religia, publicystyka
Liczba stron: 141
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: religia, publicystyka
Liczba stron: 141
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Ciekawy
tytuł oraz dobrze prezentująca się okładka książki zachęciła
mnie do przeczytania Egzorcyzmów.
Tekst z tyłu publikacji przedstawiał autentyczne historie, więc
stwierdziłam, że tematyka bardzo interesująca i trzeba się z nią
zapoznać.
Książka
okazała się bardzo chaotyczna, może nie sam język ale historie, w
których można się pogubić. Sporo powtórzeń, brak odpowiedzi na
nurtujące pytania. Chyba nie do końca autorowi chodziło o taki
efekt, może zbyt pospiesznie książka została napisana.
Nie byłem świadomy, że joga, czy sztuki walki mogą być źródłem opętania, to coś nowego w literaturze, takich faktów nie dowiemy się z lekcji religii, czy też w kościele na niedzielnej mszy. Dlatego nie przekreślam tej pozycji. Znajdziemy także część poświęconą wahadełkom i amuletom, a także o świeckich egzorcyzmach, to dla mnie coś nowego i trzeba przyznać, że to bardzo fascynujący fragment, jeżeli interesujemy się takimi sprawami.
Lektura to raczej wstęp do jakiejś dłuższej pozycji. Same historie nie są złe, ale czegoś w nich brakuje, może źródeł duchownych (nie licząc Amortha – Tekieli często nawiązuje do wypowiedzi tego znanego egzorcysty). Nie da się ukryć, że na rynku są dużo ciekawsze pozycję dotyczące opętania i egzorcyzmów, ale i ta książka ma kilka momentów, których nie da się zapomnieć. Warto do niej zajrzeć jeśli chcemy poznać 28 historii, w których ludzie zmierzyli się z demonami. Książka oparta na faktach.
Nie byłem świadomy, że joga, czy sztuki walki mogą być źródłem opętania, to coś nowego w literaturze, takich faktów nie dowiemy się z lekcji religii, czy też w kościele na niedzielnej mszy. Dlatego nie przekreślam tej pozycji. Znajdziemy także część poświęconą wahadełkom i amuletom, a także o świeckich egzorcyzmach, to dla mnie coś nowego i trzeba przyznać, że to bardzo fascynujący fragment, jeżeli interesujemy się takimi sprawami.
Lektura to raczej wstęp do jakiejś dłuższej pozycji. Same historie nie są złe, ale czegoś w nich brakuje, może źródeł duchownych (nie licząc Amortha – Tekieli często nawiązuje do wypowiedzi tego znanego egzorcysty). Nie da się ukryć, że na rynku są dużo ciekawsze pozycję dotyczące opętania i egzorcyzmów, ale i ta książka ma kilka momentów, których nie da się zapomnieć. Warto do niej zajrzeć jeśli chcemy poznać 28 historii, w których ludzie zmierzyli się z demonami. Książka oparta na faktach.
Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!!
Chyba raczej nie przeczytam tej pozycji, bo egzorcyzmy mnie średnio interesują.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to taka chaotyczna publikacja. Chyba znajdę lepsze na rynku.
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę, ale nie przepadam za chaosem...
OdpowiedzUsuń