piątek, 1 maja 2015

Czy boisz się ciemności?

Tytuł: Czy boisz się ciemności?

Autor: Sidney Sheldon
Rok wydania: Warszawa 2015
Gatunek: kryminał, thriller 
Liczba stron: 383
Źródło/Wydawnictwo: Harlequin











Akcja książki Sidney Sheldon „Czy boisz się ciemności?” rozgrywa się głównie w USA, ale nie tylko. Autor przenosi nas w kilka miejsc, bo zbrodni było więcej. Na początku śmigamy po wątkach, poznając bliżej bohaterki. Ich relacje z mężami i troszkę życia prywatnego. Wszystko rozpoczyna się od rozmowy z detektywami.

Zabij je, gdy tylko staną w progu

Głównymi bohaterkami są żony ofiar morderstwa (tajemniczej śmierci). Kobiety postanawiają same przeprowadzić śledztwo. Postanawiają odnaleźć rodziny pozostałych ofiar, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Wszystkie ofiary łączy firma, dla której pracowały. Prezes firmy proponuje pomoc i współpracę w odnalezieniu potencjalnego mordercy. Uważa, że to nie był przypadek. Czy dziewczyny wpadną na trop zabójcy? Kto stoi za tajemniczą śmierci pracowników Kingsleya? Komu ufać?

Książka leciutka, nie zajmie więcej niż cztery godziny. Język łatwy i duża czcionka, po prostu łykamy treść, jak groszki czekoladowe i w pewnym momencie zauważamy, że sięgamy do pustego opakowania.

Dobry kryminał, trzyma w napięciu. Gdy pojawia się śledztwo akcja przyspiesza, zwalnia przy opisie randek i wspomnień o zamordowanych. Bohaterki potrafią odpłynąć, ale w niczym nie psuje to lektury.

Myślałem, że domyślam się kto jest mordercą, ale okazało się, że to nie takie proste... Fajnie.
Bohaterki po prostu super. To jak potrafiły przechytrzyć ścigających je bandziorów bawi do łez. Pisarka miała świetne pomysły, szacunek za wykreowanie takich postaci. Dawno nie czytałem kryminału z tak ogarniętymi bohaterami.

Na uwagę zasługuje również okładka. Blondynka w czerni z wielką pukawką. Trochę, jak u Puzo.

Wszyscy mówią o pogodzie, ale nikt nic nie robi, żeby ją zmienić

Fabuła konkretna, więc książka przypadnie do gustu fanom kryminałów. Z niecierpliwością będę czekał na następną książkę Sheldon. Polecam, gdyż trudno rozstać się z bohaterami i z wielkim smutkiem stwierdziłem, że to już koniec.

*cytaty pochodzą z książki


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa
  Harlequin, za co serdecznie dziękuję!

5 komentarzy: