niedziela, 31 sierpnia 2014

Spirala zbrodni

Tytuł: Spirala zbrodni

Autor: Tami Hoag
Rok wydania: Warszawa 2014
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 412
Źródło/Wydawnictwo: Harlequin











Olbrzymie wrażenie zrobiła na mnie książka pani Tami Hoag Spirala Zbrodni, jest to jedna z tych powieści od których bardzo ciężko się oderwać. Co prawda nie miałem do tej pory styczności z twórczością autorki, ale po przeczytaniu jej kryminału na pewno się to zmieni.

Powieść opowiada o okrutnej zbrodni, której dokonuje nieuchwytny, znakomicie ukrywający ślady psychopata. Początkowo dowody wskazują na bezdomnego Karla, ale sędzina nie widzi winy mężczyzny. Opinia publiczna jest zburzona, media szaleją, ale uparta sędzina twierdzi, że jego przeszłość nie powinna sądzić o jego winie. Karl Dahla nie doczekał jednak rozprawy, gdyż uciekł z aresztu. Cała sprawa stała się co raz bardziej zagmatwana, detektywi zachodzą w głowę, jak rozwiązać tą zagadkę, gdy nagle ktoś napada na sędzinę. Do tego wszystkiego jeden z policjantów postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość...

Świetnie nakreślone postacie, detektywi odbiegają trochę od klasyki, gdzie samotny bohater próbuje dopaść przestępce. Pisarka postawiła na parę detektywów, która podzieliła się sprawą, aby szybciej się z nią uporać. Sam wątek zbrodni i jej opis jest naprawdę straszny, dlatego książka skierowana jest raczej dla czytelników o mocniejszych nerwach.


Książkę oceniam bardzo wysoko, niesamowite zwroty akcji, tak jak i prędkość z jaką cała fabuła pędzi sprawiają, że nie sposób się od tej powieści oderwać. Polecam fanom kryminalnej przygody.


Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa
  Harlequin, za co serdecznie dziękuję!

środa, 27 sierpnia 2014

Magia z supermarketu

Tytuł: Magia z supermarketu

Autor: Michael Furie
Rok wydania: Białystok 2014
Gatunek: poradnik, książka kulinarna?
Liczba stron: 232
Źródło/Wydawnictwo: Studio Astropsychologii




W naszych osiedlowych supermarketach znajdują się produkty, które posiadają specjalne właściwości lecznicze. Wiemy, że na ból gardła znakomita jest cytryna, miód oraz czosnek, a na bóle mięśni liście kapusty, wywary herbaciane itd. Michael Furie postanowił wykorzystać towary dyskontowe, aby pokazać nam zupełnie inny świat, taki w którym rządzi magia.

Autor zebrał i zgromadził przepisy na różne wywary, które jak uważa mają nam pomóc np. w zdobyciu miłości. Pomyślałem, że to zabawne i przeczytałem ten, zdaje się poradnik dla złamanych serc i dusz. Czarownik, bo taka jest profesja pisarza i to nie bajka, ponieważ pisarz jest kapłanem Cailleach, dyplomowanym czarodziejem po przysiędze, zgromadził zaklęcia-przepisy, które pomogą nam wywołać w partnerze pożądanie. Przyznam, że zaciekawiła mnie ta kwestia i podchodząc nadal sceptycznie sprawdziłem o co chodzi. I tak przepis na „Herbatę pożądania” to nic innego jak wywar z czarnej herbaty, soku z cytryny, pomarańczy, kolendry i gałki muszkatołowej. Co w tym magicznego, może smak, ale niestety nie przepadam za kolendrą, spróbowałem więc „Magicznego wina miłości”:

1 butelka czerwonego wina
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki gałki muszkatołowej
¼ łyżeczki imbiru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Wino ładuje się swoją mocą, nie za bardzo wiedziałem jak się do tego zabrać więc odstawiłem je po prostu, jak zresztą radził przepis w ciemne miejsce. Potem autor radzi aby podać je ukochanej, nie wiem o co chodzi, bo po co komuś wino, które rozbudza miłość, jeżeli możemy je podać tylko osobie, która już nas kocha, no ale co poradnik to obyczaj. Spróbowaliśmy trunku, moje wrażenie, paskudztwo, lepiej wypić nieprzyprawione. Polecam przepis na „Kawowy afrodyzjak” przynajmniej słodkie.

Po za książką, doszukałem się źródła Cailleach, nazwa pochodzi od imienia znanej iryjskiej wiedźmy, znaną również jako Cuimhne. Zatem szkolenie autora oparte jest na starej czarnej magii pochodzącej z wierzeń celtyckich, co przekreśla tą książkę jako poradnik białej magii, zakładając oczywiście, że takowa istnieje. Według mitu, wiedźma kusiła swym pięknem, a potem zakochanemu ukazywała swe prawdziwe, paskudne oblicze, myślę, że podobnie jest z czarami, dlatego mniej odpornych i bardzo wrażliwych przestrzegam przed uprawianiem zaklęć zamieszczonych w tej książce, jednak tych którzy mocno stąpają po ziemi i nie wierzą w gusłwa oraz czary zapraszam do skorzystania z przepisów kulinarnych (bo takimi są) zamieszczonych w tej książce.


Podsumowując, książka skierowana jest dla miłośników ziołolecznictwa, sam tytuł to moim zdaniem lep na czytelników. Nie polecam jej dzieciom, gdyż mogą one źle zrozumieć treści, które zawiera ta książka. Dorosłym również zalecam ostrożność, traktujmy tą pozycję jako poradnik ziołoleczniczy, prawdziwa miłość w końcu i tak się ujawni i nie potrzeba do tego lubczyku, ani żadnych innych ziół.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa
 Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję! 
http://studioastro.pl/

niedziela, 24 sierpnia 2014

Czarny dom

Autor: Stephen King, Peter Straub
Rok wydania: Warszawa 2013
Gatunek: horror
Liczba stron: 743
Źródło/Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka














King i wszystko jasne, twórczość autora jest na tyle znana, że wystarczy wspomnieć nazwisko, a już wiążemy je z przynajmniej jedną książką. Niekoronowany król gatunku, w którym fabuła kręci się wokół mrocznej siły, albo zagadkowej śmierci. Gdybym chciał wymienić książki Stephena Kinga, to ta publikacja była by za długa, jak na recenzję blogową. Zatem skupie się na najnowszej książce, którą mistrz stworzył wspólnie z Peterem Straubem, również znanym powieściopisarzam gatunku horror, autorem Upiornej opowieści.

Czarny dom to klasyka gatunku, co sprawia, że zaliczam ją do klasyki? Niewielkie, zabite dechami miasteczko, klimat w sam raz dla zbrodni. Bohater, który sporo przeszedł, a jego przeszłość ma wiele znaków zapytania, teraz walczy ze złem próbując obronić rodzinę i dom przed tymi, którzy zakłócają ciepło jego domowego ogniska. Wreszcie sama fabuła, zaginione dzieci i tajemnicze moce, to jest coś co tygrysy lubią najbardziej.

Fabuła rozgrywa się początkowo bardzo powoli, ale niezmiernie wciąga. Troszkę za dużo opisów jak dla mnie, sprawia to że książkę czyta się bardzo długo. Często odkładałem ją na pułki, bo po prostu nudziły mnie przesadnie opisane miejsca, myślę jednak, że wielu czytelników zwabi właśnie ta część powieści, ja należę do tych mniej cierpliwych.


Po książkę radzę sięgnąć dopiero po przeczytaniu pierwszej części. Znajdziemy tu bowiem sporo nawiązań do poprzedniej powieści. Jednak poplątana historia nieco obiega od Mrocznej wieży, ja zacząłem się gubić, próbowałem więc traktować Czarny dom jak oddzielną historię. Chyba autorzy też nie co się pogubili. Mimo to książka znajduje miejsce wśród mojej kolekcji, może nie najmroczniejszych ale ciekawych i trochę strasznych historii. Polecam fanom Kinga i gatunku.

środa, 20 sierpnia 2014

Polskie ścieżki masonesrii

Autor: Andrzej Zwoliński
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: dokument, publikacja, historia
Liczba stron: 285
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M















Silnie rozwijająca się organizacja wolnomularska dotarła również do Polski. Masonami byli Stanisław Poniatowski, kilku prezydentów i setki ministrów Rzeczypospolitej. Loże umocniły się w pierwszej połowie dwudziestego wieku i wraz z Piłsudskim obaliły rząd. Za sprawą wodza wprowadzono wielu masonów na stanowiska rządzące, w tym syna Wielkiego Mistrza Loży. Dopiero przejęcie władzy przez OZON płk Koca doprowadził do rozwiązania w 1937 roku tzw. Polskiej Masonerii, ale czy na pewno...

Historia Polski ściśle związana jest z wolnomularstwem. Zakon sięgał swymi mackami największe miasta w Polsce, Warszawę, Kraków, Toruń i Białystok. Szybki rozwój i znakomita organizacja masonów doprowadziła ich do władzy, mimo że ich kodeks zabraniał mieszać się w sprawy polityczne.

Szybko okazało się, że Związek Wolnomularski stał się ogromną siłą, która potrafi skutecznie destabilizować sytuację w kraju, a nawet i na świecie. Do walki z masonami włączył się Kościół, który głośno mówił o zagrożeniach jakie niesie ze sobą Zakon. Druga Wojna Światowa przyniosła masonom nową nadzieje, którą upatrywali w Stalinie. Dalsze losy Polski także związane są z Zakonem, ale żeby już za dużo nie zdradzać zapraszam do lektury...


Książka znakomita, oparta o źródła, kawał historii Polski nieznany i rzadko opisywany w literaturze. Tajemnicza organizacja zostaje rozszyfrowana przez autora. Zwoliński ukazuje oblicze masonerii i jej wpływów w kraju. Wiedziałem, że Zakon odgrywał sporą rolę na arenie politycznej Polski, ale przyznam się szczerze nie miałem pojęcia, że aż tak wielką. Polecam, niesamowita publikacja, bazująca na bogatej bibliografii, ubogacona czarno-białymi fotografiami. Dla wszystkich, którzy interesują się historią Polski i sekretem wolnomularskich loży.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 
    

niedziela, 17 sierpnia 2014

Mały Lord

Autor: Frances Hodgson Burnett
Rok wydania: Warszawa 1994
Gatunek: obyczajowa, opowiadanie
Liczba stron: 167
Źródło/Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Rytm















Kto nie czytał Małego Lorda w dzieciństwie, ten szybko powinien to nadrobić. Powieść Hodsona Burnetta opowiada o losach pewnego chłopca, o imieniu Cedryk. Siedmiolatek mieszka razem z matką. Jest spokojnym i na ogół uwielbianym dzieckiem. W każdym razie nie sprawia kłopotów. Kiedy umarł jego ojciec, stał się opoką dla matki.

Okazuje się, że Cedryk ma dziadka, który był przeciwny ślubowi swego syna z matką chłopca i dlatego nie chciał mieć do tej pory z nimi nic wspólnego. Śmierć syna zmienia jednak postać rzeczy, dziadek - hrabia, potrzebuje spadkobiercy. Wnukowi przypadł ten zaszczyt. Problem w tym, że Hrabia nie jest przekonany co do chłopca, uważa go za rozpieszczonego pupila, który nie może się oderwać od matczynej spódnicy. Chłopak ma jednak w sobie dobroć, która powoli stapia lodowate serce szlachcica i kiedy Lord zaczyna się przekonywać do wnuka, pojawia się inny dzieciak, który podaje się za prawowitego spadkobiercę lorda.

Czy malec zostanie Lordem Fauntleroy? Czy stosunki matki z teściem poprawią się? Tego niestety nie mogę powiedzieć, ale dobre serce może wiele.

Książka lekka i przyjemna, autor opowiada bardzo zajmującą historię, której wątek rozwija się powoli, lecz przez to powieść staje się co raz bardziej wciągająca. Mały Lord to typowa książka do poduszki. Opowiadanie skierowane jest dla dzieci, ale mnie się bardzo podobało. Pokazuje jak ważna jest przyjaźń, zaufanie, miłość i dobro. Utwór charakteryzuje się typową budową i formą, przez co śmiało można go uznać za klasyka gatunku. Polecam każdemu malcowi i każdemu tatusiowi, lektura godna przeczytania.



środa, 13 sierpnia 2014

Dziewczynki z Pragi

Autor: Krystyna Lubieniecka-Baraniak
Rok wydania: Szczecinek 2011
Gatunek: historia, dokument
Liczba stron: 490
Źródło/Wydawnictwo: Nasza Przyszłość











Obrzydliwa, oblepiająca ciała maź nagle rzednie, za to podwyższa się jej poziom. Sięga do piersi. Pływają w niej strzępy odzieży i ludzkich ciał – ofiar wrzucanych do włazów niemieckich granatów”

W momencie wybuchu Powstania Warszawskiego główny ciężar walki z Niemcami wzięły na siebie oddziały Armii Krajowej. Dzielni młodzi ludzie pragnęli wolności, nic więc dziwnego, że chwycili za broń. Powstanie warszawskie zostało rozpoczęte zbrojnym wystąpieniem oddziałów Armii Krajowej 1 sierpnia 1944 o godz. 17.00. Walki zbrojne zakończyły się natomiast 2 października 1944 w godzinach wieczornych. Plan przewidywał maksymalnie 14 dni walki, zakładając wsparcie w postaci zrzutów. Oczywiście wsparcie było dość marne, broni porządnej też powstańcy nie posiadali, mam na myśli ciężki kaliber przeciwpancerny, który został zastąpiony butelkami z benzyną, mimo to Warszawa broniła się przez 63 dni.



Autorka opisuję historię łączniczek Gozdawy, które kanałami wypełnionymi odchodami, ściekami i rozkładającymi się ciałami dzień za dniem, z narażeniem życia przenosiły ważną korespondencję wojskową. Historia dziewczyn nie kończy się jednak wraz z kapitulacją Niemiec, a jest to dopiero początek męki, jaką zapoczątkował drugi okupant ZSRR. Więzione, bite i poniżane przetrwały okrucieństwo ubeckich katowni. Kilka medali, dyplomy z podziękowaniem od Rządu, tyle otrzymały bohaterki, za swą niezłomną postawę. Jak mówi jednak Janka bohaterka powstania ze Starówki i Śródmieścia, nie liczyła na żadną nagrodę, pragnęła jedynie wolności.




Książka zbudowana jest na zasadzie opowiadania. Czyta się ją gładko, nie przypomina ona Kichmayera. Nie doszukujmy się zatem statystyk i typowo wojskowego opisu walk, wręcz żargonu wojskowego. Pisarka podała nam prostą receptę, dzięki której możemy zrozumieć jak wyglądało życie bohaterek godziny W.

Bardzo lubię publikację opisującą zapał i poświęcenie AK, czytałem ich sporo. Książka zachwyca i wzrusza, opowiada prawdę o tamtych czasach. Zachęcam do czytania.

Cześć i chwała Powstańcom Warszawy!










niedziela, 10 sierpnia 2014

Rzym Jana Pawła II - przewodnik dla pielgrzymów

Autor: Jacek Przybylski
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: przewodnik
Liczba stron: 111
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M














Rzym kojarzy nam się z czasami cesarstwa, Juliuszem Cezarem, legionami i najpiękniejszymi dziełami sztuki na świecie. Można śmiało rzec, że to miasto jest jednym wielkim muzeum. Przelatując nad miastem widzimy kościoły, koloseum, teatry, rzeźby, w tym mieście nawet pozostałości dawnej kultury – ruiny zachwycają.

Jacek Przybylski stworzył przepięknie ilustrowany przewodnik z myślą o pielgrzymach, ale myślę że każdy turysta może do niego zajrzeć. Na samym początku dowiemy się co koniecznie trzeba zobaczyć będąc w „wiecznym mieście”, taki top – 10. W pierwszej trójce znajdują się Bazylika św. Piotra, Muzeum Watykańskie oraz Bazylikę św. Jana, oczywiście w programie jest również Panteon i Koloseum, których nie sposób pominąć podczas rajdu po Rzymie.

Przewodnik zawiera również wskazówki, jak w ogóle dotrzeć do Rzymu. Autor przedstawia kilka rodzajów transportu, podliczając czas i odległość, a także wskazując, który sposób podróżowania najbardziej się opłaca. Kiedy już do trzemy do miasta to także będziemy musieli się rozejrzeć po środkach komunikacji miejskiej, ale i na to autor znalazł sposób. Najciekawiej zapowiadają się bilety tygodniowe. Kiedy już wiemy, czym będziemy się przemieszczać to musimy znaleźć noclegownie. W przewodniku znajdziemy kilka propozycji. Pan Jacek zamieścił również informację dotyczące posiłków, ale myślę, że Roma słynie z pizzerii i nie będzie stanowiło dla nas problemu, gdzie zjeść. Istotne są numery telefonów, szczególnie do żandarmerii i ambasady. W razie wypadku, czy kradzieży powinniśmy przy sobie posiadać ściągawkę z tak ważnymi numerami.

Przejdźmy jednak do dalszej części poradnika, tej najciekawszej, czyli zwiedzania. Zaczynamy od Watykanu. Mała mapka i wskazówka o metrze to cenne informację, zaoszczędzimy sporo czasu. Książeczka zawiera masę ciekawostek o tym miejscu, a także fotografię najpiękniejszych miejsc i dzieł sztuki.


W przewodniku znajdziemy także biografie Karola Wojtyły, oraz wywiad z księdzem Ptasznikiem o świętym. Przewodnik to cała masa obrazków, mapek, wskazówek i to wszystko na niewiele więcej niż stu stronach. Książeczka jest cieniutka i bardzo ciekawa, warto ją przeczytać przed podróżą, warto ją zabrać jeśli wybieramy się do Rzymu. Wysoko oceniam wykonanie przewodnika i informację, które się w nim znajdują, dlatego zachęcam do czytania, nawet jeśli tylko marzymy o podróży do tego majestatycznego miejsca.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 
    

sobota, 9 sierpnia 2014

Energia do kwadratu

Tytuł: Energia do kwadratu. Dziewięć eksperymentów udowadniających wpływ umysłu na materię

Autor: Pam Grout
Rok wydania: Białystok 2014
Gatunek: poradnik
Liczba stron: 181
Źródło/Wydawnictwo: Studio Astropsychologii







Energia do kwadratu autorstwa Pam Grout to kolejna próba wyjaśnienia tajemnicy działania wszechświata. Pisarka swoim łatwo przyswajanym stylem pokazuję w jaki sposób zbudowany jest świat, który nas otacza, przy czym nie jest to świat, który można zobaczyć, a raczej świat, który możemy poczuć.

Książka skupia się na temacie energii krążącej we wszechświecie. Wszyscy jesteśmy energią – tak twierdził Albert Einstein, a więc i my składamy się z pierwiastków, czyli jesteśmy energią, a co za tym idzie przyciągamy do siebie inne źródła energii. Tematem przewodnim publikacji, jest również wiara w siebie i hasło: wszystko na czym się skoncentrujesz, rozwinie się, u nas bardziej znane: marzenia się spełniają, albo to szkiełko wszystko potrafi... Wszystko sprowadza się do tego, że do celu, który sobie wyznaczymy w życiu, obojętnie, czy będzie to kupno auta, budowa domu, czy wyjazd na urlop za granice prowadzi prosta droga, oparta o wiarę w siebie i skrupulatne dążenie do spełnienia tego marzenia. Wynikiem jest oczywiście spełnienie celu.

Co ciekawe pisarka tak jak wspomniany wcześniej naukowiec, również nie odrzuca wiary, w sensie Boga. Jak sama wspomina, odwróciła się na chwilę od niego, aby poświęcić się nauce, lecz szybko zrozumiała, że jedno bez drugiego nie będzie mogło prawidłowo funkcjonować. Przedstawia również kilka dowodów i teorii popartych badaniami na istnienie swojej teorii, ale nie umieściła w książce żadnych źródeł, które mogłyby je popierać, żadnej bibliografii.


Podsumowując, książka przypomina inne publikacje o podobnej tematyce. Takie poradniki dla osób nie potrafiących się odnaleźć i próbujących zrozumieć co jest źródłem ich niepowodzenia życiowego. Brak źródeł naukowych potwierdzających badania także zniechęca, cytaty rozpoczynające każdy rozdział to jak sądzę za mało, aby przekonać niedowiarków. Cały czas miałem wrażenie jakbym już ją czytał, słowa zdają się żywcem wyjęte z innych książek o materii i wpływu umysłu na otaczający nas świat. Nawet opowiadania autorki wydają się podobne do tych z poprzednich publikacji traktujących o energii i wszechmogącej silę, która wszystkim steruję. Niestety tym razem książka mnie rozczarowała.



Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa
 Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję! 
http://studioastro.pl/

czwartek, 7 sierpnia 2014

Madeleine

Autor: Consilia Maria Lakotta
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: romans, obyczajowa
Liczba stron: 259
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M
















To druga książka autorstwa Consilii Marii Lakotty jaką miałem okazję przeczytać. Znając już troszkę kunszt pisarki liczyłem na kolejną wciągającą opowieść. Przyznaje, że z początku historia mnie nie porwała, ale na szczęście fabuła się rozwinęła, wraz z pojawieniem się mącicielki Yvonne, kobiety której wydawało się, że jej urokowi nikt nie może się oprzeć.

Fabuła rozgrywa się w północnej Francji. Helier i Madeleine w przerwie wakacyjnej od studiów, jadą do domu, aby przedstawić swój nieformalny związek rodzicom, aby ci uznali ich miłość i uczynili go formalnym. Zatrzymują się u stryja Madeleine i tu pojawia się jej kuzynka Yvonne. Od tej pory ich sielankowe uczucie przechodzi próby, a to za sprawą rudowłosej kuzynki. Postanawia ona zdobyć narzeczonego kuzynki, który ośmielił się nie zwracać uwagi na jej wdzięki. Helier podejmuje pracę u rodziców Yvonne jako księgowy. W niewyjaśnionych okolicznościach zostaje okradziony. Chcąc odzyskać pieniądze Helier wraz z Yvonne biorą udział w konkursie żaglowym. Wygrany mógłby zdobyć znaczną sumkę, chłopak myślał, że w ten sposób spłaci dług. Podczas regat dochodzi do tragedii, ginie angielski bankier, sponsor regat. Pojawia się policja...

Książka bardzo mnie się podobała, chociaż na rozwinięcie wątku trzeba było poczekać. Cieszę się, że powieść nie okazała się nudnym romansidłem. Wprowadzenie przez pisarkę postaci Yvonne było strzałem w dziesiątkę. Końcówka dość zaskakująca. Nie można się oderwać od tej powieści, człowiek przywiązuje się do postaci. Polecam w szczególności kobietą, lektura w sam raz do ogródkowego leżaka.





Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 
    

środa, 6 sierpnia 2014

Ogrody Boga. Almanach literacki

Tytuł: Ogrody Boga. Almanach literacki
Autor: praca zbiorowa
Rok wydania: Lubliniec 2014
Gatunek: opowiadania, wiersze
Liczba stron: 156
Źródło:  Wydawnictwo św. Macieja Apostoła









Ogrody Boga to zbiór wierszy i opowiadań o tematyce przyrodniczej. Głównym wątkiem trzydziestu pięciu autorów i ich utworów był święty Franciszek. Almanach literacki skierowany jest dla entuzjastów piękna natury oraz dla wszystkich, którzy interesują się eco-poezją.

W lekturze możemy podziwiać nie tylko piękno poezji i prozę opiewającą Ogrody Boga, ale również twórczość plastyczną pisarzy. W książce znajdziemy ilustrację tworzone różnymi metodami plastycznymi, farbą olejną, szkice, grafikę, fotografię. Tych ostatnich jest najwięcej, a to za sprawą Mateusza Zawadzkiego fotografa, dzięki któremu publikacja wygląda wspaniale. Dodam, że fotografie przedstawiają Ziemię Lubliniecką, niesamowity zakątek w Polsce.

Książka jest lekka i czyta się ją z wielką przyjemnością. Utwory są rewelacyjne, co jest dużym plusem dla publikacji, tym bardziej, że większość współtwórców to debiutanci. Zachęcam do czytania i życzę przyjemnej lektury.





Gdzie można nabyć książeczkę: Wydawnictwo św. Macieja Apostoła

niedziela, 3 sierpnia 2014

Pełzająca wojna. Quo vadis, Ukraino?

Autor: Agnieszka Korniejenko
Rok wydania: Kraków 2014
Gatunek: historia, polityka
Liczba stron: 128
Źródło/Wydawnictwo: Wydawnictwo M















Nowoczesna wojna jaką prowadzą separatyści pod czujnym okiem Krymu, z wojskiem Ukrainy ma zupełnie nowe oblicze, nieznane dotąd taktykom, chociaż środki i sposoby użyte w konflikcie przypominają nieco te z zimnej wojny. Konflikt, którego punktem kulminacyjnym ma być utworzenie silnej Federacji prowadzonej przez Rosję połyka kolejno mniejsze państwa, zbliżając się do granic naszego kraju.

Książka odsłania fakty, które jak zwykle przemilczają media. Ta nowa wojna opiera się na anonimowości, głównie atakowana jest gospodarka, gdzie mając w ręku, dostawców energii Rosja destabilizuje rynek Ukrainy. Pojawiają się bojówki, które nie przyznają się do strony, szpiedzy i żołnierze Specnazu sprawnie wciągają do wojny wojska ukraińskie. Przez cały ten czas Moskwa i Putin nie przyznają się do wojny, wręcz przeciwnie oznajmiają, że nie chcą aby do niej doszło. Mimo to separatyści atakują kolejne placówki, palą wsie i używają ludności cywilnej jako żywych tarcz. Jak skończy się ta dziwna pełzająca wojna, czy Unia się obudzi i pomoże w końcu wykrwawiającej się Ukrainie?

Cała ta sytuacja przypomina nieco tą sprzed 1939 roku, kiedy świat podzielił się na dwie połowy. Dziś możemy zauważyć podobną sytuację, gdzie Rosja buduje silny sojusz z Iranem i Chinami, a Unia z USA i Izraelem. Doprowadzić to może do katastrofy na skalę światową, śmiem twierdzić, że do następnej wojny światowej.


Publikacja obfita jest w szczere teksty, które przybliżają nam to co naprawdę dzieje się na Ukrainie. Jesteśmy świadkami czegoś bardzo ważnego, budowania nowej historii, od nas zależy jak będziemy ją rozumieć, nie doszukujmy się więc prawdy w propagandowych wiadomościach, lecz szukajmy wiadomości w internecie i książkach takich jak Pełzająca wojna. Quo vadis, Ukraino. Polecam.

Książkę przeczytałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa M za co serdecznie dziękuję!!! 
    

sobota, 2 sierpnia 2014

Książę mgły

Autor: Carlos Ruiz Zafon
Rok wydania: Warszawa 2010
Gatunek:  fantasy, przygodowa
Liczba stron: 198
Źródło/Wydawnictwo: MUZA SA












Carlos Ruiz Zafon to znakomity twórca książek dla młodzieży. W jego zbiorze znajdują się takie pozycję jak: Cień Wiatru, Gra Anioła, Więzień nieba, Marina oraz trylogia mgły którą zaczyna Książę. Fabuła tej ostatniej, którą chciałem przedstawić książce, rozpoczyna się bardzo niewinnie.

Głównym bohaterem jest chłopiec o imieniu Max. Po przeprowadzce z rodzicami i siostrami Alicją i Iriną do małej rybackiej wioski nad Atlantykiem jest załamany, myśli, że nic gorszego nie mogło mu się przytrafić. Jednak trwa wojna. Ojciec nie kryje, że dom w którym mieli zamieszkać nie był zbyt szczęśliwy. Poprzednie małżeństwo tam mieszkające straciło syna Jacoba, który utonął w morzu. Od początku Max dziwnie się w nim czuje. W nocy zauważa wśród mgły posągi w ogrodzie za domem. Nie podoba mu się także kot, którego przygarnęła jego siostra zaraz po przyjeździe. Podejrzane stworzenie obserwuje domowników i wkrótce zaczynają się dziwne rzeczy. Do tego wszystkiego dochodzi znajomość Maxa z Rolandem, wnukiem latarnika, który także skrywa jakąś mroczną tajemnicę sprzed lat. Nurkując chłopcy odnajdują znak łączący wrak Orfeusz z posągami w ogrodzie...

Moje wrażenie po przeczytaniu książki, cóż, mile mnie zaskoczyła. Pozycja lekka, trzymająca w napięciu. Znakomicie oddaje klimat tamtych czasów, nawiązując do czasów wojny, autor buduję świat, w którym dzieją się zaskakujące, niespotykane rzeczy. Uwielbiam książki, w których wątek kręci się wokół tajemnicy, a ta lektura jest przesiąknięta sekretami. Sami bohaterowie wydali mnie się bardzo sympatyczni. Miasteczko opisane w taki sposób, że wydawać się może, że kiedyś tam byłem, wspaniałe opisy.


Krótko mówiąc gorąco zachęcam, fascynująca przygoda. Myślę, że zainteresuję nie tylko młodzież, do której jest kierowana. Książka to wspaniała towarzyszka w podróży, zachęcam do czytania.